Porażka koszykarzy Enei Basket Poznań


Ostatecznie pierwsza połowa meczu kończy się wynikiem 38:31. Sprawa zwycięstwa pozostaje otwarta. W 3 kwarcie wynik waha się w granicach 5-11 punktów na korzyść drużyny warszawskiej, by zakończyć ją rezultatem 51:41. W ostatniej kwarcie meczu zawodnicy drużyny stołecznej jeszcze raz zwiększają przewagę ponad 10 punktów /57:44/, by na zakończenie tej kwarty i meczu po udanej naszej serii 7:1 wygrać ostatecznie spotkanie inauguracyjne 62:54. Śledząc statystyki z tego meczu można wyciągnąć pewne wnioski, ale najlepiej, gdy to spotkanie tradycyjnie oceni trener Przemysław Szurek. Co jednak na pewno można stwierdzić to, że obydwie drużyny były dobrze przygotowane do tego spotkania, szczególnie do gry obronnej, o czym świadczy końcowy wynik.

Oto słowa trenera Szurka: – Jestem zadowolony z przebiegu tego spotkania, ale nie z jego wyniku. Plan na ten mecz zrealizowaliśmy niemal w całości. Zabrakło kilku trafionych rzutów wolnych i przynajmniej 2 więcej celnych rzutów za 3 pkt. z otwartych pozycji, których mieliśmy kilka. Z drugiej strony, jeśli nasz Zespół będzie grał z taką determinacją w obronie i poprawi grę w ataku należy patrzeć z optymizmem w przyszłość. W końcu graliśmy na parkiecie zespołu, który zadeklarował walkę o ekstraklasę, a byliśmy naprawdę blisko sprawienia dużej niespodzianki na inaugurację Suzuki 1LM.


SUZUKI 1LM Dziki Warszawa – Enea Basket Poznań 62:54 (16:11, 22:20, 13:10, 11:13)

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz