Z kolei Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania, zaznaczył, że wsparcie województwa i dobra współpraca samorządów w ramach Stowarzyszenia Metropolia Poznań pozwoli miastu zrealizować ważną drogową inwestycję wartą 40 mln zł.
Wagę wspólnych inwestycji samorządów skupionych w Metropolii Poznań podkreślał również starosta poznański Jan Grabkowski i dodał, że inwestycja na Gdyńskiej pozwoli stworzyć tzw. więź aglomeracyjną.
W ramach inwestycji, w miejscu obecnego układu drogowego o łącznej długości około 1,2 km, powstanie nowa dwujezdniowa droga. Kierowcy będą mieli do dyspozycji po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Powstaną także dwa ronda – na skrzyżowaniach z ul. Poznańską i z ul. Piaskową, zatoki autobusowe, chodniki, drogi dla rowerów oraz ciągi pieszo-rowerowe. Zaplanowano ponadto wykonanie kanalizacji deszczowej oraz oświetlenia drogowego.
Celem inwestycji jest skrócenie czasu podróży oraz wyeliminowanie tzw. „wąskiego gardła” na jednym z głównych wyjazdów z miasta w kierunku północnym.
Ogłoszenie zamówienia publicznego na realizację tej inwestycji w trybie „Zaprojektuj i wybuduj” planowane jest na II kwartał 2018 roku, natomiast zakończenie realizacji prac przewidywane jest na IV kwartał roku 2019.
Warto przypomnieć, że w grudniu 2016 roku zarząd województwa wielkopolskiego przyznał dofinansowanie unijne w wysokości niemal 41 mln zł dla projektu komplementarnego miasta Poznań pn. „Przebudowa ul. Gdyńskiej (DW 196) od skrzyżowania z ul. Bałtycką do granicy miasta”.
Mieszkańcy gminy Czerwonak na przebudowę ulicy Gdyńskiej na tym odcinku z utęsknieniem czekają już od jakiegoś czasu.
– Podczas listopadowego spotkania z prezydentem Wudarskim otrzymałem harmonogram prac, z którego wynikało, że roboty budowlane na ulicy Gdyńskiej rozpoczną się w sierpniu 2018. Teraz dowiaduję się jednak, że mają one ruszyć w styczniu 2019. Nie wiem skąd ta różnica w terminie, ale mam nadzieję, że dowiem się jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi. Zabiegam bowiem o spotkanie z prezydentem Wudarskim i liczę, że wkrótce dojdzie ono do skutku – mówi wójt gminy Czerwonak Jacek Sommerfeld.
Fot. Hieronim Dymalski i UMWW
