Polak w finale gry podwójnej Poznań Open 2022


Druga odsłona tego meczu miała bardziej wyrównany charakter. Obie pary pewnie wygrywały własne podanie, podczas całego drugiego seta mieliśmy tylko trzy break-pointy. Aby rozstrzygnąć tę partię potrzebowaliśmy więc tie-breaka, w którym początkowo doszło do festiwalu przełamań. W pewnym momencie Niklas oraz Torres wyszli na prowadzenie 6:3. Para Walków-Reese musiała bronić trzy piłki setowe i udało im się to. Najpierw doprowadzili do wyrównania, a następnie stanęli przed szansą na zamknięcie meczu. Udało im się to przy pierwszej możliwej okazji.

– Ten drugi set był bardzo wyrównany, zresztą ja zawsze powtarzam, że taka jest gra deblowa, kiedy spotykają się równe pary. Nasi przeciwnicy postawili na pewno trudne warunki i cieszę się, że to my wyszliśmy zwycięsko. Mieliśmy kilka okazji, żeby odskoczyć, było kilka break-pointów, gdzie jeżeli wygrasz tą jedną piłkę to masz serię przełamania i to by pozwoliło nam na spokojniejsze prowadzenie gry. Taki jest debel, graliśmy do końca i jedna, dwie piłki przeważyły – podsumowuje Szymon Walków.

Walków staje przed szansą na dwudzieste deblowe zwycięstwo w karierze. Turniejowe jedynki czekają na sobotniego przeciwnika. W drugim półfinale dojdzie do starcia Marka Gengela i Adama Pavlaska z Hieorhijem Krawczenko oraz Filipem Peliwo.

Fot. Paweł Rychter / Poznań Open 2022

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz