Podsumowanie 4. kolejki Fortuna 1 Ligi


ŁKS zanotował drugie zwycięstwo w tym sezonie, a pierwsze przed własną publicznością. – Udało się wygrać, wykorzystaliśmy chociaż jedną dogodną sytuację do strzelenia bramki i obroniliśmy korzystny dla nas wynik. Ale wiem, że nasza skuteczność, mówiąc delikatnie, nie była powalająca – powiedział Maksymilian Rozwandowicz. ŁKS przerwał passę Stomilu Olsztyn pięciu ligowych spotkań bez porażki. – ŁKS był lepszym zespołem, dominował, był agresywniejszy. Trzeba docenić rywala kiedy się przegrywa – przyznał Kamil Kiereś.

118 dni czekał na zwycięstwo w lidze Chrobry Głogów. – Wracamy na swoje tory i trzeba iść za ciosem – skomentował zwycięstwo w Suwałkach trener Chrobrego Głogów Grzegorz Niciński. Dla Wigier była to pierwsza porażka w tym sezonie i pierwsza na własnym stadionie od 19 maja. – Czasem się udaje, a czasem nie. Tym razem się nie udało. Za postawę w pierwszej połowie, za ambicję i za walkę do końca tej młodej, podkreślam, drużynie należą się gratulacje. Były też błędy, nad którymi będziemy pracować – ocenił mecz Kamil Socha.

Nie udało się GKS-owi Jastrzębie odnieść pierwszego zwycięstwa w Fortuna 1 Lidze. Z kolei Chojniczanka nie wygrała na wyjeździe od pięciu spotkań. Wydarzeniem meczu była jednak czerwona kartka dla Patryka Skóreckiego, który uderzył w twarz kolegę z zespołu Macieja Spychałę. – Mam pretensje do swoich zawodników za brak aktywności w ofensywie, za mało ruchu i jakość dośrodkowań i podań. Dużo walki i dużo strat i za mało jakości – przyznał Przemysław Cecherz.

Bez bramek w Bielsku-Białej. Punktami podzieliły się ekipy Podbeskidzia i Garbarni Kraków. Dla gospodarzy był to trzeci mecz z rzędu u siebie bez zwycięstwa. Z kolei beniaminek z Krakowa wciąż czeka na zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy. – Tu jest trudny teren, cieszymy się z remisu, ale martwi nas to, że w meczach u siebie, gdy dominujemy w grze – tak jak w ostatnim meczu nie potrafimy udokumentować przewagi bramką. Wierzę, że ci chłopcy z meczu na mecz będą grali coraz lepiej i uwierzą, że mogą w tej lidze powalczyć jak równy z równym z każdym rywalem – powiedział szkoleniowiec krakowskiego zespołu.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz