Lech Poznań od prawie siedmiu lat ma problemy z wygrywaniem meczów na stadionie w Białymstoku. Teraz podbudowany świetną formą zamierza przełamać tą tendencję.
Dalekie powroty ze stolicy Podlasia są niemile wspominane przez Kolejorza, który na nowym obiekcie przy Słonecznej nie zwyciężył jeszcze ani razu.
– Lechowi ostatnio trudno grało się w Białymstoku, ale Jaga rundę wiosenną nie zaczęła po swojej myśli. W tym roku nie strzeliła choćby jednej bramki. Mimo wszystko jest to zespół, składający się z dobrych piłkarzy i na pewno bardzo groźny u siebie – powiedział trener Dariusz Żuraw.
Choć co roku próby przełamania się poznaniaków w Białymstoku zawsze kończyły się fiaskiem, to w piątkowym meczu faworyzowani są niebiesko-biali. I to nie tylko przez wzgląd na ich imponującą grę, ale także na słabą dyspozycję podopiecznych Iwajło Petewa, którzy nie zdążyli jeszcze w tym roku strzelić nawet gola.