Po raz 20. Misterium Męki Pańskiej na poznańskiej Cytadeli


Misterium, mimo swojego 20-letniego stażu, nie traci w żaden sposób na zainteresowaniu widzów, którzy każdego roku przybywają w ogromnej liczbie kilkudziesięciu tysięcy, szczelnie wypełniając plac pod Dzwonem Pokoju na poznańskiej Cytadeli. Trudno w to uwierzyć, ale mimo tak ogromnej liczby uczestników od pierwszych chwil na widowni panuje absolutna cisza i skupienie. Ludzie mocno przeżywają to wydarzenie pod względem duchowym, choć i aspekt artystyczny ma tutaj niemałe znaczenie.

Przez te lata w wydarzeniu wystąpiło ponad 5 tysięcy osób, pasjonatów, na co dzień pracujących w „zwykłych” pracach, a raz do roku wcielających się w postacie biblijne.
Są wśród nich osoby występujące od 1998 r., dla których udział w Misterium stał się obowiązkowym wydarzeniem w roku. Wielu z nich „wciągnęło” do przygotowania widowiska całe rodziny, przyjaciół, sąsiadów. Każdego roku przybywają nowe osoby; niektóre są pierwszy raz, ale większość widziała Misterium wielokrotnie i postanowiła przeżyć je od zupełnie innej strony. Teraz to oni będą stanowili Tłum Żydowski, który najpierw przywita Jezusa w Jerozolimie radosnym „Hosanna”, by następnie wydać go na śmierć przez ukrzyżowanie.

Sukcesywnie angażuję w granie i wspólne przeżywanie całą rodzinę (jest w Misterium jedna scena, w której małe dzieci przychodzą do Jezusa, moja żona w ścieżce dźwiękowej użycza swego głosu dla jednej postaci Misterium, najstarsze dzieci zaczynają w Misterium grać nowe role, przyciągają swoich kolegów). Staje się to naszą tradycją, że całą rodziną wydłużamy przeżywanie Świąt Wielkanocnych: najpierw o próby, potem Misterium, Niedzielę Palmowa i Triduum Paschalne … 2 dni świąt my obchodzimy ponad 3 tygodnie!” – mówi Cezary Łapa, który rozpoczynał swoją misteryjną „karierę” właśnie w Tłumie Żydowskim, później przez kilka lat grał Judasza, by aktualnie „przytulić się do krzyża” jako Jezus.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz