Przez 90 minut gry Warta grała w tym samym składzie. Szkoleniowiec poznaniaków ze względu na ubytki kadrowe przeprowadził tylko dwie zmiany w doliczonym czasie gry. Tworek przypuszcza, że przewaga w tym aspekcie mogła pomóc Jagiellonii w drugiej połowie, kiedy ta strzeliła dwa gole.

– Świeża krew pomogła odnieść zwycięstwo Jagiellonii. My jesteśmy w sytuacji trudnej, bo nie zdobyliśmy choćby punktu, a uważam, że on się nam należał. Wiem jednak, że w sporcie liczy się ostatecznie to, co jest w sieci – przyznał opiekun Dumy Wildy.

Defensorzy poznańskiego zespołu nie potrafili powstrzymać Jakova Puljicia, który strzelił hat-ricka, choć trener uczulał ich na niego przed meczem.