Piotr Reiss o podróży tramwajem na finał Pucharu Polski


– Nigdy wcześniej tylu przekleństw w tak krótkim czasie nie usłyszałem o sobie, klubie, naszych kibicach – napisał na swojej stronie internetowej  Piotr Reiss, który na mecz finałowy Pucharu Polski  wybrał się tramwajem.

Reiss Pucek 026

–  Liczyłem na to, że ja łysiejący czterdziestolatek nie wzbudzę  zainteresowania, a było wręcz przeciwnie. Czułem się podobnie jak odbierałem Puchar na Łazienkowskiej w 2004 roku, tylko całe szczęście nikt we mnie nie rzucał kamieniami. Jeszcze chyba mnie trochę pamiętają w stolicy, a co mnie zdziwiło nawet dzieci wiedzą kto to jest Reiss – napisał na swojej stronie internetowej  piotrreiss.pl.

Były piłkarz Lecha dodał, że nigdy wcześniej tylu przekleństw w tak krótkim czasie nie usłyszał o sobie, klubie,  kibicach.

– Ale z drugiej strony muszę przyznać, że było trochę normalniejszych kibiców, z którymi nawet powspominałem mecze i ich wyjazdy do Poznania i tym dziękuję, a pozostałych staram się zrozumieć, w końcu też jestem kibicem i nerwy przed meczem biorą górę.

Wygraj książkę Piotra Reissa lub miesiąc treningów – kliknij tutaj

Fot. Roger Gorączniak

 

Dodaj komentarz