Piotr Reiss: – będę apelował od wyroku sądu


Przypomnę również, że Górnik Polkowice grał od jakiejś 30 minuty w 10-tkę, po słusznej (to także przecież można sprawdzić na nagraniu) czerwonej kartce dla Dubickiego oraz bez jednego z najlepszych swoich zawodników Grzegorza Patera, który kulejąc zszedł z boiska…. Zresztą będąc świeżo po wygraniu Pucharu Polski, będąc na fali, pewnie i w 10-ciu wygralibyśmy ten mecz!

Niektóre wątki podjęte przez media, w ogóle nie dotyczą mojej osoby. Całe śledztwo jak i materiał dowodowy, co chcę stanowczo podkreślić, są oparte na zwykłych pomówieniach. Krzywdzące jest uogólnianie i stawianie mnie przez niektórych przedstawicieli mediów w jednym szeregu ze skazanymi.

Ja zresztą już zostałem skazany przez media i to dość dawno, i nie stanowi to dla mnie zaskoczenia. Natomiast nikt nie odbierze mi mojego zaangażowania w rozwój wielu projektów dla dzieci w tym akademii piłkarskich i działań społecznych. I w końcu nikt nie odbierze mi strzelonych dla Lecha ponad 100 bramek, niesamowitych emocji na Bułgarskiej, gry w Bundeslidze czy reprezentowaniu Polski.

Każdy obwiniony ma prawo do obrony i przedstawienia swoich racji, a nie tylko ten, kto kogoś innego pomawia. Nie ma w naszej cywilizacji „domniemania winy osoby oskarżanej”, natomiast jest zasada „domniemania niewinności, dopóki komuś nie udowodni się winy”. Oskarżany chyba nie ma obowiązku udowadniania, że czegoś nie zrobił !

Wielu już mnie dawno skazało, wielu czyta przekształcone, nierzetelne informacje i być może powyższe wyjaśnienie pozwoli zrozumieć sytuację, w jakiej się znalazłem, bo aby mieć rację trzeba posługiwać się argumentami, a ich w całym postępowaniu brakuje. Na pewno będę apelował od wyroku sądu, choć w części mnie uniewinnił.

Fot. Dariusz Skorupiński

 

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz