Piontkowski: nie widzę potrzeby, aby przekładać rozpoczęcie roku szkolnego


Podał przykłady zastosowanych przez te szkoły rozwiązań, przyznał, że w zależności od placówki są one różne. Np. w szkole w Płonce Kościelnej szatnie udało się przenieść w inne miejsce i zapewnić dodatkowe wejścia do budynku, zmienił się też regulamin działania stołówki.

W białostockim liceum (tysiąc uczniów) planowane jest np. noszenie maseczek we wspólnych przestrzeniach czy przydział uczniów do tych samych sal. Kupiono kamerę termowizyjną do szybkiego sprawdzania, czy ktoś z uczniów czy nauczycieli nie ma podwyższonej temperatury.

„Z tego oglądu i wizyt w terenie widać, że duża część dyrektorów już jest tak naprawdę przygotowana, by dzieci wróciły do szkoły” – oświadczył Piontkowski. Dodał, że obie szkoły zapewniły, że zaopatrzenie w płyny dezynfekujące jest na „bardzo zadowalającym” poziomie. „Nawet więcej: że tego typu płynu jest na tyle dużo, że mogą zrobić zapasy” – mówił.

Zapytany o postulat przesunięcia o dwa tygodnie nauki stacjonarnej tak, aby wszyscy uczniowie mogli przejść kwarantannę po wakacjach w różnych częściach kraju i za granicą, odpowiedział, że na razie nie widzi takiej potrzeby.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz