Piłkarze Lecha o spotkaniu z mistrzem Węgier


Mistrzowie Polski w pierwszym spotkaniu czwartej rundy eliminacji do Ligi Europy pokonali Videoton FC 3:0. Swoimi spostrzeżeniami z meczu podzielili się Karol Linetty, Denis Thomalla i Marcin Kamiński.
Lech Videoton 04

KAROL LINETTY
Wiedziałem, że Barry zagra piłkę w tym kierunku, dlatego poszedłem w pole karne. Cieszę się, że strzeliłem gola, a w drugiej połowie koledzy z zespołu podwyższyli wynik. Zaliczka przed spotkaniem rewanżowym jest spora, ale jeszcze nie świętujemy awansu. Teraz w końcu czas na dobry mecz w Ekstraklasie i zwycięstwo z Piastem Gliwice.

DENIS THOMALLA
W akcji bramkowej zrobiłem swoje, ponieważ wykorzystałem świetne zagranie Gergo. Wygraliśmy, ale musimy pracować jeszcze ciężej, żeby w końcu zwyciężyć w Ekstraklasie. 3:0 to dobry wynik, ale nie możemy się nim zadowalać. Videoton też stworzył sobie wiele dobrych okazji, które w rewanżu mogą wykorzystać. Teraz skupiamy się jednak na lidze, ponieważ bardzo potrzebujemy kolejnych punktów.

MARCIN KAMIŃSKI
Wypracowanie solidnej zaliczki przed meczem wyjazdowym było dla nas kluczowe. Cieszy mnie to, że stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji, które udało nam się wykorzystać. Wróciliśmy do tego, co graliśmy wcześniej. Takie przełamanie musiało w końcu nastąpić i dobrze, że przyszło to akurat w takim momencie. Wiedzieliśmy, że przeciwnik nastawi się na kontrataki, dlatego byliśmy bardzo skoncentrowani i myślę, że dobrze wywiązaliśmy się z zadania.

Fot. Roger Gorączniak

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz