Własna krew pacjenta pomaga go uleczyć
Do tej pory leczenie polegało przede wszystkim na rozcięciu płytko położonej przetoki albo na jej wycięciu. Takie zabiegi były dla pacjentów trudne – wiązały się z poważnym bólem, a także ze stosunkowo wysokim odsetkiem nawrotów: w ok. 40-50 proc. przypadków problem ponownie się pojawiał. Klasyczne operacje wiążą się również z możliwością uszkodzenia zwieraczy odbytu, przez które przebijają się przetoki. Ryzyko takiego powikłania wynosi od kilku do nawet kilkunastu procent.
– Uszkodzenie zwieracza to dla pacjenta bardzo uciążliwe kalectwo, wiąże się przecież z nietrzymaniem stolca – mówi prof. UMP dr hab. n. med. Jacek Karoń, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Kolorektalnej szpitala im. J. Strusia. – Stąd poszukiwanie metod, które mogłyby zastąpić starą technikę. Operacje przetok z zastosowaniem autologicznej bioaktywnej matrycy fibrynowej to nowa metoda, o skuteczności rzędu 60-70 proc. To nieco więcej niż w przypadku klasycznych operacji. Uwalnia też pacjentów od fatalnego bólu, jaki mogą czuć po zabiegu.
Na czym polega nowa metoda? Autologiczna bioaktywna matryca fibrynowa to rodzaj materiału, który tworzy się z własnej krwi pacjenta. Przed zabiegiem krew jest pobierana, a następnie odwirowywana w specjalnym procesie. W efekcie ze 120 ml pobranego od pacjenta płynu lekarze tworzą 5 ml preparatu. Znajdują się w nim przede wszystkim płytki krwi – te same, które pomagają w gojeniu się ran – oraz fibryny, czyli białka kluczowe w krzepnięciu krwi i tworzeniu skrzepów.
Tak przygotowany preparat podawany jest pacjentowi prosto do kanału przetoki. W procesie gojenia jest stopniowo wchłaniany, a jednoczesne stosowanie antybiotyków zwiększa skuteczność leczenia tą metodą.
– To zabieg w ramach chirurgii jednego dnia, minimalnie inwazyjny, pozwalający znacznie zminimalizować ból u pacjentów – podkreśla dr n. med. Dariusz Mińkowski – chirurg, proktolog, kierownik Poradni Proktologicznej szpitala im. J. Strusia. – Jeśli zakończy się nawrotem – a jest to możliwe, bo metoda jest nowa, więc trudno oszacować, jaki będzie odsetek nawrotów – to nadal możemy leczyć przetokę standardową metodą.