Pierwsza porażka APP Krispolu. Lepszy lider z Wyszkowa


W meczu na szczycie KRISPOL 1. Ligi Siatkarzy wrześnianie musieli uznać wyższość lidera z Wyszkowa. APP Krispol przegrał z Camperem 0:3. Spotkanie obejrzał komplet publiczności na trybunach.

 

5. kolejka: APP Krispol Września – Camper Wyszków 0:3 (21:25, 24:26,16:25)

MVP: Dariusz Szulik (Camper)

Skład gospodarzy: Chwastyniak, Marcin Iglewski, Murdzia, Antosik, Jasiński, Tylicki (libero) oraz Skup, Wajdowicz, Sęk, Kempiński,

Skład gości: Kowalczyk, Wójcik, Peszko, Kaczorowski, Zrajkowski, Sobczak (libero) oraz Szulik, Woroniecki, Faryna, Wojtkowski

Pierwszy set pod kontrolą siatkarzy lidera – Campera Wyszków. Zdobyli pierwsze pięć piłek. Gospodarze niesieni głośnym dopingiem gonili rywali. Najbliżej byli przy stanie 8:10. Goście nie pozwolili pomarańczowym na więcej. Powiększyli przewagę do czterech oczek (20:16) i w takim stosunku wygrali pierwszą odsłonę meczu na szczycie (25:21).

Druga partia od samego początku była bardziej zacięta (3:3, 7:8, 9:10, 12:13). Wyszkowianie objęli dwupunktowe prowadzenie 16:14, ale po chwili efektownym blokiem wyrównał Mateusz Jasiński. Ten sam zawodnik punktem z zagrywki wyprowadził wrześnian na prowadzenie 20:19. APP Krispol jako pierwszy miał piłkę setową 24:22, jednak bardzo dobre serwisy Wójcika dały Camperowi trzy cenne oczka z rzędu. Lider od razu wykorzystał szansę i zdobył drugiego seta (26:24).

Wyrównany obraz gry nie zmienił się po przerwie. Na początku warunki gry dyktowali gospodarze (5:4, 7:6, 10:8). Camper wyrównał przy stanie 12:12, chwilę później podopieczni Marka Jankowiaka przegrywali 12:14. Od tego momentu goście przejęli inicjatywę systematycznie budując bezpieczną przewagę. Po błędach w przyjęciu wrześnianie tracili pięć oczek (15:20). Kolejne dwa bloki wyszkowian przesądziły losy seta i meczu. Camper pokonał APP Krispol 3:0. Dla wrześnian była to pierwsza porażka w tym sezonie. Lider z Wyszkowa nadal niepokonany z kompletem punktów.

Dawid Spychalski

Fot.  Paweł Orwat/APP KRISPOL Września

Dodaj komentarz