– Jest ona oczywiście zwrotna w przypadku rezygnacji lub przenoszona na rzecz mieszkania w sytuacji sfinalizowania transakcji – podkreśla Marek Smogór. Dalej należy złożyć wnioski w bankach. Zawierają one podstawowe dane osobowe, ilość osób w gospodarstwie domowym, a niezbędny załącznik stanowi zaświadczenie od pracodawcy (lub ZUS-u lub PIT) o wysokości uzyskiwanych dochodów. Obecnie banki wymagają minimum 10%, większość zaś preferuje 20% wkładu własnego (w przypadku wniesienia niskiego wkładu własnego bank ubezpiecza ewentualne ryzyko, co podnosi kwotę miesięcznej spłaty). Na ratę składa się pożyczony kapitał oraz odsetki, a więc oprocentowanie – stały p.p i WIBOR (zmienna stopa procentowa, po jakiej banki udzielają pożyczek innym bankom), co łącznie stanowi wysokość oprocentowania na poziomie ok. 3 do 5%. Bank szacuje średnią miesięczną ratę i podaje kwotę odsetkową. Na tym etapie należy zwrócić uwagę na kilka kwestii.
– Mianowicie, czy bank wymaga prowizji za udzielenie kredytu? Jak wysokie jest ubezpieczenie kredytu do momentu wpisu do hipoteki (a więc przeniesienia pełnej własności z dewelopera na nowego właściciela)? Czy wcześniejsza spłata zadłużenia jest możliwa i bezpłatna? Czy bank pozostawia dowolność na podpisanie polisy ubezpieczeniowej nieruchomości? – zaznacza Marek Smogór. Przed ostateczną decyzją do banku należy dostarczyć operat szacunkowy, czyli dowód wartości nieruchomości, wykonywany przez specjalistę, której koszt to około 400 zł.