Pętla na Franowie nie dla osiedla Przemysława?


Mieszkańcy poznańskiego osiedla Przemysława zbierają podpisy pod petycją dotyczącą remontu ulicy Folwarcznej. Zebrana została już niemal połowa głosów z wymaganych 5 tysięcy, które umożliwią przekazanie postulatu radnym i wniesienie obywatelskiej uchwały pod obrady rady miasta. W zbieraniu podpisów pomagają zdesperowanym mieszkańcom osiedla Przemysława poznaniacy z innych dzielnic miasta, bo wiedzą, jakie znaczenie dla nich ma ulica Folwarczna.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Droga ta jest najkrótszym połączeniem do nowej pętli tramwajowej na Franowie. Co z tego, kiedy ulicą tą – m. in. z powodu jej złego stanu technicznego – nie można dojechać lub dojść do tramwaju. Mieszkańcy muszą więc jechać dalekim objazdem przez zakorkowaną ulicę Dymka do Chartowa, skąd mogą korzystać z przystanku tramwajowego. Dla nich taka sytuacja jest absurdem, bowiem pętlę tramwajową widzą z okien. Dojść jednak nie mogą, bo nie ma przejścia z powodu ogrodzonych terenów poznańskiego browaru i nowej zajezdni tramwajowej.

Jeszcze na etapie budowy trasy tramwajowej do Franowa mieszkańcy kilkutysięcznego osiedla Przemysława postulowali i wysyłali pisma do urzędników miejskich, by ulicę Folwarczną wyremontować, i by jeździł nią autobus MPK dowożący mieszkańców do pętli tramwajowej na Franowie. Były też postulaty, by wybudować ścieżkę przez tereny zakładów, a nawet przystanek na terenie nowej zajezdni, bo tramwaje dużym łukiem tam zawracają. Te propozycje zostały odrzucone (ze względu na ochronę obiektów) i pozostała sprawa przebudowy ulicy Folwarcznej.

Z pomocą mieszkańcom przyszli radni PiS, którzy do projektu tegorocznego budżetu miasta złożyli poprawkę, która pozwoliłaby przeznaczyć pieniądze na remont ulicy Folwarcznej. Ich projekt został jednak odrzucony przez radnych PO i PRO, mającą większość w radzie miasta. Czekają też na postanowienie prezydenta miasta, który miał się zająć rozwiązaniem kwestii dojazdu ulicą Folwarczną.

Tymczasem przebudowa wspomnianej ulicy może przesunąć się w czasie – nawet o kilka lat – z powodu planowanej przez miasto budowy szpitala dziecięcego i w związku z tym zagospodarowania terenów wokół nowej placówki medycznej, w tym dróg dojazdowych, m. in. ulicy Folwarcznej.  Przedsięwzięcie jest duże i – niestety – dość odległe; mieszkańcy osiedla Przemysława nie chcą więc jeszcze kolejnych parę lat czekać na budowę tej ulicy. Dla nich cała ta sytuacja jest paradoksalna, gdy z okien widzą, jak do pętli na Franowie i  z niej odjeżdżają tramwaje niemal bez pasażerów i jadą  tak ponad kilometr do centrum handlowego M1, gdzie dopiero tam w określonych porach dnia się zapełniają podróżnymi. W swych żalach pytają: czy tak powinno być, by tramwaje jeździły na tym odcinku puste, gdy w bliskim sąsiedztwie jest  osiedle? Gdzie tu poznańska gospodarność i oszczędność!? I czy tak trudno wyremontować  lokalną ulicę, zwłaszcza  że magistrat potrafi znaleźć pieniądze na budowę znacznie droższych inwestycji komunikacyjnych, choćby wiaduktów pod przyszłą III ramę komunikacyjną, której to przedsięwzięcie wyznaczone zostało na wiele lat.

Tekst i zdjęcie: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz