Personel szpitala im. J. Strusia zarzuca manipulację i nierzetelność autorom materiału Uwagi TVN


Odniósł się też do przedstawionej w programie sytuacji starszego mężczyzny leżącego na podłodze szpitalnego korytarza.

„Ten pacjent, po prostu wychodząc z łazienki na korytarzu, obsunął się i pomoc została udzielona prawie natychmiast, ale tego ten pan nagrywający już niestety nie raczył pokazać. Całość zdarzenia trwała około dwóch minut. Pomocy udzieliła salowa i pielęgniarz” – opisał.

Dodał, że po incydencie pacjent został zbadany, a po wyleczeniu wrócił do domu. Lekarz ocenił, że przedstawiony przez TVN materiał był zmanipulowany, bo do zajścia doszło nie w nocy tylko w południe oraz że zostało ono zapisane w dokumentacji medycznej pacjenta.

Lekarz zaprzeczył, aby pacjenci wymagający dializy byli selekcjonowani. Zaznaczył, że szpital nie ma stacji dializ. „Robimy to metodami zastępczymi i robimy najlepiej jak potrafimy” – podkreślił.

Stawiński wyjaśnił, że przepisy związane ze sposobem leczenia pacjentów z COVID-19 nieustannie się zmieniają, wymieniając jako przykład zastosowanie antygenowych testów na koronawirusa.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz