Paru kluczowych zawodników odejdzie z Warty Poznań


– Dziękuję za te wspólne trzy lata kibicom, którzy ciągle nas wspierali, dziękuję pracownikom klubu i sztabom szkoleniowym, z którymi miałem przyjemność pracować. Dziękuję też kolegom z szatni za wielkie serducho, a ogromne słowa podziękowania kieruję w stronę wspierającej mnie żony i rodziny – mówi Jan Grzesik. – Każdy ma swój czas w klubie i mój czas właśnie dobiega końca. Tak to w piłce bywa, że przyszła pora, żeby się pożegnać. Mam nadzieję, ze złego wrażenia po sobie nie pozostawiam i ludzie, którzy tworzą ten klub będą wspominali mnie z uśmiechem na ustach. Ja okres w Warcie Poznań będę wspominał znakomicie. Było mi tu dane przeżyć wiele pozytywnych emocji piłkarskich i zapamiętam to na długo. Podobnie jak piękne miasto i świetne miejsce do życia, jakim jest Poznań i jego okolice. Czasami człowiek potrzebuje jednak zmiany i spróbowania czegoś nowego. Uznałem, że to będzie najlepszy moment na taki ruch. Życzę wszystkim osobom związanym z klubem wielu pozytywnych i radosnych chwil, a przede wszystkim – stadionu dla Warty! Bo cała społeczność zielonych na to zasłużyła.

Tylko kilka tygodni krótszy staż od Jana Grzesika miał w Warcie Poznań Robert Ivanov. Przeniósł się do zespołu z Wielkopolski z klubu Honka Espoo i dość szybko wskoczył do pierwszego składu zespołu trenera Piotra Tworka. Łącznie za kadencji ówczesnego szkoleniowca oraz obecnego, Dawida Szulczka Fin wystąpił w 87 oficjalnych meczach i strzelił w nich dwa gole.

Robert Ivanov został też rekordzistą, jeśli chodzi o występy piłkarzy Warty Poznań w reprezentacji kraju. Przychodził do Warty z dwoma meczami w kadrze Finlandii, a dziś ma ich okrągłe 20. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy był podstawowym obrońcą w zespole narodowym, pojechał też z Finlandią na mistrzostwa Europy w 2021 roku.

– Początki w Warcie Poznań nie były dla mnie łatwe. W szalonych czasach pandemii po raz pierwszy opuściłem Helsinki, przeniosłem się do zagranicznego klubu i rozpocząłem nowy rozdział w swoim życiu. Myślę, że po kilku miesiącach wszystko zaczęło wyglądać tak, jak powinno. Byłem szczęśliwy w Warcie, poznałem wspaniałych ludzi i, co najważniejsze, w szatni tworzyliśmy rodzinę. Doceniam to, co osiągnęliśmy wspólnie w Warcie, ale czuję, że nadszedł czas na zmiany. Potrzebuję nowych wyzwań i doświadczeń, a ponadto uważam, że znów przyda mi się wyjście ze strefy komfortu – tłumaczy Robert Ivanov. – Dziękuję kibicom za całe wsparcie, na które zawsze mogłem liczyć. Pewnie ci ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele to dla nas znaczy. Ale tak jest i ogromnie doceniam to, że zawsze byli przy nas. Mam nadzieję, że Warta już wkrótce będzie miała swój stadion w Poznaniu i wówczas jej mecze będą jeszcze większą atrakcją dla kibiców.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz