Pacjent „zero”: do dziś odczuwam skutki choroby


Pan Mieczysław wspomina, że po wyjściu ze szpitala był bardzo osłabiony. „Choroba, co prawda ustąpiła, ale są pozostałości” – przyznaje.

„Musiałem się usprawnić fizycznie i psychicznie, pozostała jednak poważna trauma. Ona cały czas trwa. Przez to, że ten COVID-19 się ciągnie, jest jeszcze trudniej. Wciąż odczuwam dolegliwości. Mam problemy z koncentracją, moje myślenie jest w jakiś sposób spowolnione” – opisuje.

Opałka przed dwoma tygodniami wrócił ze szpitala-sanatorium dla ozdrowieńców w Głuchołazach. „Ludzie, którzy tam przebywali, podobnie jak ja mają problemy z oddychaniem, mają problemy ruchowe, psychiczne” – opowiada.

Od września ubiegłego roku szpital przyjmuje pacjentów w ramach Pilotażowego Programu Rehabilitacji dla osób po przebytej chorobie. Realizuje program rehabilitacyjny, mający na celu wsparcie osób, które zmierzyły się z wirusem SARS-Cov-2.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz