Zima w końcu do nas dotarła. Pierwsze mrozy dały nam się już we znaki, a prognozy na nadchodzące dni niestety nie są lepsze. Niestety, bądź stety, bo czy właśnie w tym nie tkwi największy urok zimy, gdy przemarznięci do szpiku kości wracamy do ciepłego mieszkania, wskakujemy w ciepłe bambosze i robimy sobie gorącą herbatę lub odgrzewamy aromatyczną, rozgrzewającą zupę? W te mroźne dni polecam Wam właśnie ugotować garnek zupy, ale nie byle jakiej zupy, tylko rozgrzewającą zupę z czerwoną soczewicą, kiszoną kapustą i jarmużem z mnóstwem aromatycznych przypraw. Postawi Was na nogi!
Rozgrzewająca zupa z czerwoną soczewicą, kiszoną kapustą i jarmużem
Składniki na około 8 porcji:
1 pęczek włoszczyzny (u mnie 4 średnie marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera i 1/2 pora)
2 ziemniaki
ok. 3 l wody
1/2 świeżej ostrej papryki
spora garść sparzonego jarmużu
200 g kiszonej kapusty
3/4 szklanki czerwonej soczewicy
1 szklanka przecieru pomidorowego
olej do smażenia
3 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki kolendry
1/2 ostrej papryki
3 łyżki bezglutenowego sosu sojowego lub zwykłego
szczypta brązowego cukru
2 łyżeczki majeranku
2 ząbki czosnku
1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka cząbru
sól.
Przygotowanie:
Marchew, pietruszkę i seler obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Zagotowujemy wodę. Por kroimy na plasterki. Rozgrzewamy olej na patelni i smażymy warzywa ze słodką i ostrą papryką oraz ziołami. Ziemniaki obieramy, kroimy w dużą kostkę i wrzucamy do wrzącej wody. Uduszone warzywa i soczewicę również wrzucamy do wody. Dodajemy drobno pokrojoną ostrą paprykę, sparzony jarmuż, kiszoną kapustę, przeciśnięty czosnek, przecier i sos sojowy. Gotujemy aż soczewica zmięknie i ewentualnie jeszcze doprawiamy do smaku.
Anna Jarczak
Jestem położną, która 2,5 roku temu postanowiła zrezygnować z jedzenia mięsa i zaczęła zdrowo się odżywiać. W wyniku tego udało mi się schudnąć 9 kilogramów. Gotowanie od zawsze było moją pasją więc postanowiłam swoimi przepisami na zdrowe, wegetariańskie dania dzielić się z innymi. W styczniu 2015 roku założyłam blog Good changes (goodchanges.pl), czyli dobre zmiany, na którym prezentuję swoje dania.
