– Jesteśmy spokojni i z optymizmem spoglądamy na nadchodzące miesiące. Obserwujemy duże zainteresowanie i rosnącą liczbę zapytań, w tym również zapytania od osób, które od samego początku zaznaczają, że myślą o zakupie inwestycyjnym. Ci ostatni są szczególnie zainteresowani inwestycją ST_ART Piątkowo, podkreślając jej wszechstronny charakter i możliwość dopasowania do różnych grup odbiorców. To dlatego właśnie w odniesieniu do ST_ART Piątkowo zaprojektowaliśmy nową ofertę. Klienci kupujący mieszkania pakietowo mogą liczyć na indywidualnie przygotowaną propozycję i dużą elastyczność z naszej strony – tłumaczy Edyta Kołodziej.
Stabilność cen jest potwierdzeniem nastrojów panujących na rynku nieruchomości w Poznaniu. W dzielnicy Stare Miasto, na terenie której znajduje się inwestycja ST_ART Piątkowo, ceny ofertowe utrzymują się praktycznie na niezmienionym poziomie od początku roku, jak wynika ze wskazań portalu RynekPierwotny.pl.
– Wahania cen w skali 0,2% są nieodczuwalne. Możemy śmiało mówić o stabilnych cenach, a skoro wybuch pandemii nie spowodował większego wahnięcia, to można być spokojnym o przyszłość inwestycji na Piątkowie, szczególnie że mieszkania w wieżowcach, z pięknym widokiem z okna zawsze są poszukiwane – mówi szefowa sprzedaży w Nickel Development.
W sąsiadujących dzielnicach sytuacja wygląda zresztą podobnie. Na Grunwaldzie był mały spadek (0,6%) z marca na kwiecień, a na Jeżycach w ogóle nie odnotowano spadku cen. Należy się spodziewać więc, że długookresowo wartość mieszkań w tych dzielnicach będzie dalej spokojnie rosła, co oznacza, że inwestorzy chcący wycofać się w późniejszym czasie, będą mogli sprzedać swoje nieruchomości z zyskiem.
Tymczasem warto zwrócić uwagę na czynniki generujące popyt na najem, którego z pewnością nie zabraknie w przewidywalnej przyszłości. Biorąc pod uwagę cytowane w mediach wypowiedzi minister rozwoju, Jadwigi Emilewicz, pod koniec 2019 roku brakowało w Polsce ok. 2 mln mieszkań. Nawet jeśli utrzymałoby się tempo, w jakim mieszkania oddawane są do użytku (w 2019: 207 tys. szt.), to potrzeba prawie 10 lat, żeby zamknąć tę lukę. Z kolei utrzymujący się duży udział zakupów gotówkowych nieruchomości w siedmiu największych polskich miastach (dane za I kwartał 2020) pokazuje, że inwestorzy ciągle dysponują potencjałem dostarczenia na rynek kolejnych mieszkań pod wynajem.
