Objazdowa łamigłówka (Galeria)


Pierwszy roboczy dzień obowiązywania objazdów wokół Kaponiery: spory ruch na ulicy Dąbrowskiego, Słowackiego i Mickiewicza. Dopytywania o tramwaje i autobusy zastępcze, dokąd jadą i gdzie są przystanki.

Problemy, z powodu budowy rozjazdów tramwajowych PST w rejonie ulicy Roosevelta, są z przejazdami na trasie Piątkowo – centrum miasta. Na trasie szybkiego tramwaju z pętli osiedla Sobieskiego do ulicy Słowiańskiej jeździ tylko bimba wahadłowa; potem trzeba się przesiąść do autobusu T14, albo 68, 69 i 71, jadących do śródmieścia. Pozmieniały się przystanki w rejonie Kaponiery. Utworzone zostały zastępcze przy ulicy Słowackiego. Widać, że robione były pośpiesznie, bo drogowcy i ZTM nie zadbali o estetykę wokół nich: płytki chodnikowe są niedbale ułożone, niektóre z nich ruszają się, co może stanowić przeszkodę przy wejściu lub wyjściu z autobusu. Odpowiedzialni za ustawienie zastępczych przystanków wyszli z założenia, że to przecież tylko trzy tygodnie…

Zmienił się układ komunikacyjny na skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Mickiewicza. Ta pierwsza jest teraz z pierwszeństwem przejazdu. Mimo tego udogodnienia, kierowcy autobusów przegubowych i tak mają utrudnieniony manewr – skręcając w prawo. Muszą przepuścić nadjeżdżające ulicą Mickiewicza samochody, bo przyczyną  są wąskie ulice: autobusy nie mieszą się w pasie ruchu. Skrzyżowanie ulicy Mickiewicza ze Zwierzyniecką: ustawione zostały duże żółte tablice informujące o kierunkach jazdy na Łazarz i Grunwald. Tam też trzeba uważać, bo każda z tablic ustawiona jest przy wyznaczonym kierunku jazdy.

Ulica Dąbrowskiego: od soboty jeździ tędy aż pięć linii tramwajowych: 2, 8, 10, 15 i 17. Tramwaje jadą wolno i co kilka metrów hamują z powodu licznych samochodów; niektóre zajeżdżają im drogę. O kolizję lub wypadek łatwo. Przy Rynku Jeżyckim w południe tworzą się zatory. Ulica Kraszewskiego też jest ulicą ruchliwą; ponadto są tam przejścia dla pieszych. Jedni i drudzy muszą na siebie uważać. Mimo tego wzmożonego ruchu nie uświadczyłem policjantów pilnujących jadących pojazdów, nie mówiąc już o sterowaniu nim. A służby miejskie zapewniały, że na Dąbrowskiego będzie lepiej.

Kilka linii tramwajowych,  m. in.:  2, 8, 10 i 15 jadących ulicą Dąbrowskiego ma znaczne objazdy. Na przykład tramwaje „dziesiątki” zaliczają  „wycieczkę” po Jeżycach i Grunwaldzie, zanim wjadą na swoją trasę – w ulicę Roosevelta. Ten sam tramwaj zastałem na przystanku przy Teatrze Nowym, a 15 minut później jadący w tym samym kierunku, czyli na Dębiec, w rejonie skrzyżowania ulicy Grunwaldzkiej i Bukowskiej.  Zaznaczam przy tym, iż odcinek od Teatru Nowego do pomnika Tadeusza Kościszki pokonałem pieszo – spacerkiem! Już to świadczy, ile dodatkowych minut zajmuje pokonanie tramwajom tak dalekich objazdów! A bilety czasowe dla pasażerów bez zmian!

Zastanawia, co to będzie, gdy skończą się wakacje, poznaniacy masowo wrócą do szkół i pracy, a objazdy obowiązywać jeszcze będą prze 1,5 roku, a może i dłużej?

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

Trackbacks for this post

Dodaj komentarz