Dawid Szymonowicz tłumaczy, że wpływ na zawarcie nowej umowy z zielonymi miało kilka kwestii.

– Faktycznie, plany były zupełnie inne, bo miałem być tu tylko na chwilkę, ale od pewnego czasu rozmawialiśmy już o możliwości pozostania w Warcie Poznań na dłużej. Cieszę się, że udało się pogodzić wszystkie kwestie. Do tego doszła moja sytuacja rodzinna, ponieważ tu, w Poznaniu urodził mi się syn. Wspólnie z narzeczoną zdecydowaliśmy, że jeżeli Warta jest zainteresowana i jesteśmy w stanie się porozumieć, to będzie to dobra opcja, żeby zostać w klubie na dłużej – wyjaśnia obrońca poznańskiej drużyny.

– Przy podjęciu tej decyzji ważną rolę odegrała też osoba trenera Dawida Szulczka. Wielokrotnie rozmawialiśmy i mogę powiedzieć, że jak na razie bardzo dobrze nam się współpracuje. Ja też czuję, że można się przy nim indywidualnie sporo nauczyć i robić postępy. Myślę, że od momentu, gdy trener Szulczek objął zespół Warty, to sposób naszej gry jest inny. Wiadomo, że o wynikach decydują detale, ale jestem pozytywnie nastawiony i wierzę w to, że z każdym meczem będzie to wyglądało coraz lepiej i będą szły za tym punkty – mówi piłkarz. – Jeśli chodzi o moje odczucia po pierwszych miesiącach w klubie, to są one bardzo pozytywne. Na pewno dużym plusem jest atmosfera w szatni. Wcześniej byłem w drużynach z większą liczbą zawodników z innych krajów i szatnia Warty Poznań jest pod tym względem miłą odmianą.