Nowoczesna walczy ze smogiem


Nowoczesna wskazuje także na nowelizację kodeksu wykroczeń oraz prawa o ruchu drogowym, której celem jest zwalczenie praktyki usuwania filtrów DPF w samochodach z silnikiem diesla. Nowelizacja zakłada, że za poruszanie się pojazdem, którego stan techniczny narusza wymagania ochrony środowiska, oraz za wykonanie usługi doprowadzającej samochód do takiego stanu, będzie grozić kara grzywny. Ponadto, ustawa nakłada obowiązek usunięcia pojazdu z drogi na koszt właściciela w przypadku stwierdzenia, że jego stan techniczny narusza wymagania ochrony środowiska.

– Obecnie w Polsce alarm smogowy jest ogłaszany, gdy zanieczyszczenia sześciokrotnie przekroczą dopuszczalne normy. Nasza nowelizacja przewiduje stopniowe wprowadzenie poziomu alarmowania o stężeniach pyłów PM10 już przy dwukrotnym przekroczeniu norm czyli m.in. tak jak w Czechach, czy w Szwajcarii. Dlatego zmiany potrzebna jest też w ustawie o ochronie środowiska – komentuje Katarzyna Kierzek – Koperska.

– Skupiając się na problemach naszego miasta powinno się sprawdzić rzetelność pomiarów robionych w stacjach i prawidłową lokalizację istniejących stacji. Zaprzestanie pomiaru pyłu PM 2.5 na stacji Polanka (z powodu budowy domów mieszkalnych tuż za ogrodzeniem stacji pomiarowej) i przeniesienie stacji pomiaru na ul. Dąbrowskiego – ( informacja z 22.12.2017 r. ze strony poznańskiego WIOŚ) skutkuje tym, że na dzień 09.03.2018 stacja Dąbrowskiego nie jest wyposażona w taki czujnik – czyli nie publikuje pomiarów stężenia pyłu PM 2.5 – apeluje Artur Gorwa.

– Dobrze, że miasto zauważa problem smogu jednak zakres działań mógłby być większy. Obecnie w mieście działa ekopatrol składający się z 12 strażników miejskich, jeden ekopatrol z mobilną stacją pomiaru powietrza to za mało. Dane mierzone urządzeniem nie są przekazywane do WIOŚ. W ubiegłym roku inspektorat krytykował niskokosztowe urządzenia, które nie przynoszą w naszej sytuacji wymiernych pomiarów. Miasto Poznań powinno współpracować z WIOŚ i wymieniać się danymi na temat smogu, pozwoliłoby to chociażby na analizę przez WIOŚ wiarygodności danych pochodzących z „miejskich” mierników zanieczyszczenia powietrza. To się niestety nie dzieje. – mówi Agnieszka Frąckowiak, przewodnicząca Koła Poznań Nowoczesnej

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz