Nowi asystenci w Lechu Poznań


Jednym z nowych asystentów będzie Janusz Góra. Ten były obrońca Górnika Wałbrzych oraz Śląska Wrocław, mający na koncie 11 występów w reprezentacji Polski, od 28 lat żyje poza Polską. Najpierw grał w klubach niemieckich, a potem podjął się pracy szkoleniowej – prowadził SSV Ulm 1846, a także Red Bull Salzburg, gdzie szkolił juniorskie drużyny. Później przeniósł się do FC Liefering, w którym spędził ostatnie pięć lat. To występujący w drugiej lidze austriackiej zespół z miejscowości Grödig, który jest farmerskim klubem Red Bulla. Wszyscy młodzi piłkarze przygotowują się tam do gry w pierwszej drużynie. 57-letni Góra był tam asystentem, a także pierwszym trenerem. – Stoi za nim ogromne doświadczenie z pracy w ostatnich latach w jednej z największych kuźni talentów w Europie, czyli Red Bull Salzburg. Tam, podobnie jak u nas, stawiają odważnie na młodzież, grają ofensywnie, wysokim pressingiem, chcą dominować na boisku. Dlatego Janusz Góra idealnie pasuje do mojego sztabu, bo wyznajemy niemal taką samą filozofię gry – mówi Dariusz Żuraw, który do sztabu w roli swojego asystenta zaprosił także Dariusza Dudkę.

To wybitny reprezentant Polski, który w kadrze zaliczył 65 występów. Od pięciu lat jest związany z Lechem, w którym najpierw występował w pierwszej drużynie, a później – w rezerwach, w których mocno przyczynił się do awansu do drugiej ligi. Tam doskonale poznał się z Dariuszem Żurawiem. – Mogę powiedzieć, że Darek był taką moją prawą ręką na boisku, jako kapitan dowodził chłopakami. Miał świetny kontakt z młodymi zawodnikami, którym pomagał się piłkarsko rozwijać. Przeprowadzaliśmy wspólne treningi indywidualne dla naszej zdolnej młodzieży i wiadomo było, że krok po kroku szykowaliśmy go do tej roli – opowiada Żuraw. Dudka przez ostatni rok pracował w klubowej Akademii i ma licencję trenerską UEFA A.

Jednym z piłkarzy, który w rezerwach miał okazję występować z nowym asystentem, jest Jakub Kamiński. – Miałem możliwość wchodzić w seniorską piłkę właśnie z Darkiem Dudką. Bardzo mocno pomagał nam, młodym zawodnikom zarówno na boisku, jak i poza nim. Trzymał odpowiednią atmosferę w zespole i pomagał swoim doświadczeniem. Wiele razy były zabawne sytuacje, ale kiedy „Dudi” miał nas za coś zganić, robił to bez zawahania. Balans pomiędzy tym miał wręcz idealny. To, że Darek będzie nowym asystentem na pewno ucieszy młodych graczy, ale myślę, że nie tylko – opowiada skrzydłowy Kolejorza.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz