Nowatorska operacja w Szpitalu Miejskim im. F. Raszei


To pierwsza taka operacja w szpitalu im. F. Raszei. Do tej pory pacjenci z podobnymi guzami byli tam leczeni laparotomicznie – czyli metodą, która wymaga rozcięcia powłok brzucha lub endoskopowo (metodą mniej inwazyjną, zakładającą minimalne cięcie). Nowa technika w ogóle nie wymaga rozcinania skóry, co przekłada się na mniejsze ryzyko powikłań. Dzięki temu pacjent może szybciej wrócić do zdrowia.

– W chirurgii tak jest, że często dostęp operacyjny jest bardziej inwazyjny dla pacjenta niż sama operacja – wyjaśnia dr n. med. Aleksander Sowier, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Minimalnie Inwazyjnej w Szpitalu Miejskim im. Franciszka Raszei w Poznaniu. –

Dlatego dążymy do tego, zwłaszcza u pacjentów nowotworowych, których obciążenie po zabiegu jest ważne dla dalszego leczenia, by stosować nowe metody. Jedną z nich jest właśnie metoda endoluminarna, wykorzystująca naturalne otwory ciała. Najprościej mówiąc: poprzez jamę ustną zlikwidowaliśmy guz trzustki, neuroendokrynny, potencjalnie złośliwy, po raz pierwszy w Wielkopolsce i jako jedni z pierwszych w Polsce. To ogromna korzyść dla naszych pacjentów, a dla nas – satysfakcja.

Dodanie tej techniki do procedur terapeutycznych dostępnych w szpitalu im. F. Raszei pozwala na kompleksowe leczenie pacjentów z guzami neuroendokrynnymi – czyli nowotworami o podłożu hormonalnym.

– Moja klinika współpracuje z tym szpitalem już od wielu lat w zakresie leczenia guzów neuroendokrynnych – mówi prof. Marek Ruchała, specjalista chorób wewnętrznych, specjalista endokrynolog, kierownik Kliniki Endokrynologii, Przemiany Materii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Guz neuroendokrynny to nieco odmienny typ nowotworu, przy którym wielokrotnie trzeba powtarzać leczenie, co jest dla pacjenta bardzo uciążliwe. Nowa metoda pozwala na ograniczenie powikłań i nie obciąża leczonych osób.

Doświadczenie lekarzy w technikach klasycznych i laparoskopowych, połączone z nowoczesną metodą umożliwia dostosowanie leczenia do specyficznych potrzeb każdego pacjenta, zapewniając najwyższą jakość opieki.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz