– Za najbardziej prawdopodobny scenariusz przyjąć można płynne przejście z czwartej fali, wywoływanej przede wszystkim przez wariant delta, do fali piątej, związanej z omikronem – powiedział dzisiaj minister zdrowia Adam Niedzielski.
Szef MZ był pytany o aktualną sytuacje epidemiczną w RMF FM. „Jeśli chodzi o liczbę infekcji, to mamy opadającą falę. Przez długi czas apogeum się utrzymywało, teraz widzimy wyraźne symptomy spadku” – powiedział minister.
Wskazał, że do przyspieszenia tego spadku przyczyni się to, że przez trzy tygodnie nie będzie stacjonarnej nauki w szkołach, w wyniku zdalnych lekcji poprzedzających i kończących bożonarodzeniową przerwę świąteczną.
„Wydaje się też, że mamy za sobą szczyt hospitalizacji” – stwierdził Niedzielski. Ministerstwo Zdrowia informowało w środę, że w szpitalach przebywa 23 248 pacjentów z COVID-19. W apogeum tej fali – jak zauważył minister – było ok. 24,5 tys. „To jeszcze nie jest duża różnica” – przyznał.