Według niego, „teraz jednak +oswoiliśmy sobie+ Covida”. „To znaczy jesteśmy przyzwyczajeni do jego funkcjonowania, i niestety – mimo, że te restrykcje, z którymi będziemy mieli do czynienia od soboty są już bardzo wysokie – to nie jestem przekonany, czy to wpłynie aż tak na zmianę naszych zachowań, że ograniczymy nasze kontakty międzyludzkie, że przede wszystkim też przejdziemy na zdalną pracę i będziemy zachowywali się tak, jakbyśmy mieli poczucie realnego zagrożenia” – powiedział.
Minister zdrowia zwrócił uwagę, że „w ostatnim czasie, gdy patrzymy na to, co się działo po Nowym Roku i sytuację z Krupówek (w Zakopanem bawiły się tłumy turystów nie zachowujących dystansu – PAP), to widać było, że mimo tych 10, a potem 15 tysięcy zachorowań (dziennie), to +poziom przejęcia się sytuacją+ nie był zbyt duży”.
Wskazane w rządowym rozporządzeniu obostrzenia będą obowiązywać od najbliższej soboty do 9 kwietnia. Z rozporządzenia wynika, że w całej Polsce będą obowiązywały takie same obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Do tej pory ograniczone były do czterech województw.