Według szefa MZ, najważniejsze obecnie jest to, jaki będzie skutek epidemiczny Świąt Bożego Narodzenia oraz sylwestra. Zaznaczył, że liczba zakażonych, „która będzie ewentualnie wynikała z tego okresu, będzie decydowała o tym, co będziemy robili po 17 stycznia”.
„Jesteśmy zatem znowu w takim można powiedzieć krytycznym okresie, który zdecyduje o tym, czy po 17 stycznia będziemy mogli dokonać takiego kroku, który będzie szedł w kierunku poluzowania lub, jeśli sytuacja się pogorszy, nawet przewidywane jest ewentualny wariant obostrzeń” – powiedział minister zdrowia.
Zaapelował do Polaków, by okres najbliższych dwóch tygodni potraktować „jako przysłowiową kwarantannę” i przestrzegać obowiązujących zaleceń. „Patrząc na doświadczenie, jakie mamy po Sylwestrze, gdy liczba incydentów opisywanych przez policję i GIS była bardzo niewielka, ja zewsząd otrzymywałem komentarze, że to była bardzo spokojna sylwestrowa noc i ja mam nadzieję, że to jest dobry prognostyk na to, że w najbliższym okresie nie będziemy mieli eskalacji zachorowań i to widmo trzeciej fali nie będzie się po prostu materializowało” – podkreślił Niedzielski.