Niedużak: zakładam, że w styczniu ruszy nowa pomoc dla branży fitness


Tomasz Napiórkowski z Polskiej Federacji Fitness wskazywał, że dla branży ważne są m.in. zasady otwarcia. „Ustalenie np., że jeżeli Polska wchodzi ponownie w próg strefy czerwonej to jest automatyczna decyzja, że kluby fitness znów wracają do gry lub żeby połączyć nasze otwarcie ze sklepami meblowymi i galeriami handlowymi” – mówił. Przypomniał, że zaledwie 10 proc. podmiotów skorzystało z tarczy PFR. „Pierwszy lockdown branża fitness sfinansowała z własnych pieniędzy” – podkreślił. Pomocą dla sektora byłoby, jak mówił „np. odświeżenie tarczy finansowej PFR z uwzględnieniem naszej specyfiki, z wyłączeniem np. wymogu umowy o pracę”. „Z założeń nasz sektor mógł otrzymać nawet 1,5 mld zł z tytułu tarczy PFR, a otrzymaliśmy jako sektor niespełna 200 mln zł” – mówił.

Wskazał, że przychody rynku klubów fitness i obiektów sportowych to ok. 4,3 mld zł, „ale strata wygenerowana oboma lockdownami przekracza obecnie 2,5 mld zł”. Podkreślił, że średni miesięczny koszty utrzymania klubu z wyłączeniem kosztów pracowniczych to ok. 1 tys. zł na każdy metr kwadratowy obiektu. (PAP)

Czytaj także:

Co z feriami? Minister zdrowia wyjaśnia

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz