Projekt specustawy a kalendarz wyborczy
Przegłosowana 6 kwietnia głosami posłów partii rządzącej ustawa zmieniająca istotnie organizację majowych wyborów prezydenckich, poprzez ich przeprowadzenie wyłącznie w formie powszechnego głosowania korespondencyjnego, jest tylko projektem, a nie obowiązującym prawem.
– Samorządy nadal mają obowiązek stosowania obowiązującego prawa wyborczego i wykonywania zadań związanych z przygotowaniem oraz przeprowadzeniem wyborów według kalendarza wyborczego, z wyznaczonym terminem głosowania na 10 maja. W obecnej sytuacji, kiedy obowiązuje stanu epidemii, jest to zadanie niewykonalne – podkreśla dyrektor Wydziału Organizacyjnego.
W środę na stronie internetowej Sejmu pojawił się poselski projekt ustawy o zmianie Konstytucji RP. Proponowane przepisy przewidują, że kadencja obecnie urzędującego prezydenta trwałaby 7 lat, a wybory odbyłyby się w 2022 roku.
– Codziennie zgłaszają się do nas mieszkańcy z pytaniami dotyczącymi organizacji wyborów. Chcą wiedzieć, jak będzie wyglądała praca w komisjach wyborczych, gdzie będą mogli oddać głos, czy mogą pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania lub dopisać się do spisu wyborców. Udzielamy oczywiście informacji, że działamy na podstawie obowiązujących przepisów i kalendarza wyborczego, nie zaś projektów. Zapowiadane zmiany tylko pogłębiają chaos informacyjnych i dezorientację wyborców – mówi Agnieszka Lewicka z Wydziału Organizacyjnego UMP. JZ