Nie dla referendum lokalnego w sprawie Parku Kasprowicza


 Radni nie zgodzili się na przeprowadzenie lokalnego referendum w sprawie dopuszczenia zabudowy mieszkaniowej na terenie klinów zieleni i Parku Kasprowicza. Jako podstawowe argument podawali m.in. brak mocy prawnej takiego dokumentu oraz celowe ze strony części radnych wykorzystywanie jego potencjału politycznego w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Wszystko dlatego, że pierwszą z proponowanych dat głosowania był 25 maja, czyli dzień w którym odbywają się już wspomniane wybory. Katarzyna Kretkowska uzasadniała, że datę tę można w każdej chwili zmienić, a została ona wybrana po to, by zmobilizować mieszkańców do wzięcia udziału w obu głosowaniach w ramach demokracji bezpośredniej. Łukasz Mikuła z Komisji Polityki Przestrzennej zaznaczał,  że popierałby ten pomysł gdyby nie fakt, że nie ma on żadnej siły politycznej. – To tylko efektowny fajerwerk – mówił.

Nie zgadzał się z nim Szymon Sękowski vel Sęk, który przyznał, że projekt klubu SLD ma wiele mankamentów, ale popiera pomysł referendum jako jednego z największych narzędzi demokracji. – Nasza dyskusja najlepiej pokazuje, przed jakimi problemami jeśli chodzi o zagospodarowanie pasów zieleni stoi w tej chwili miasto – podsumowywał.

Dodaj komentarz