Nawet o 209 tys. złotych większa zdolność kredytowa dzięki programowi 500+?


Nowa ustawa ma zachęcać do posiadania dzieci i wspierać finansowo rodziny, szczególnie te wielodzietne. Oprócz comiesięcznej pomocy pieniężnej, takie rodziny prawdopodobnie zyskają w dodatkowy sposób. Jeśli banki uznają 500+ jako istotne zabezpieczenie, to wzrośnie ich zdolność kredytowa. W Poznaniu pozwoliłoby to na kupno mieszkania aż o 37 metrów kwadratowych większego.

 

mieszkanie _reduta_1

Wizualizacja osiedla Reduta w Poznaniu.

Nawet 209 tysięcy więcej

Jak obliczyli eksperci z ANG Spółdzielni Doradców Kredytowych, gdyby banki zdecydowały się brać pod uwagę pieniądze z programu 500+, to mogłoby to w znaczny sposób wpłynąć na zdolność kredytową rodzin. Załóżmy bowiem, że o kredyt stara się rodzina 5 – osobowa. Rodzice otrzymują pensje w wysokości średniej krajowej, czyli razem około 8000 zł brutto. Takie miesięczne dochody, bez wsparcia z programu 500+ zapewniają zdolność kredytową w wysokości ok. 250 tys.

Dodatkowe 1000 zł miesięcznie, jakie rodzice otrzymają na dwójkę dzieci, mogłoby zwiększyć te sumy nawet o 209 tys. zł. Co to zmienia?

Te dodatkowe środki mogą sprawić, że zdolność kredytowa zwiększy się i to w znacznym stopniu – tłumaczy Aldona Banaszak z ANG Spółdzielni Doradców Kredytowych w Poznaniu. – Biorąc pod uwagę aktualne oferty banków, mogłoby to być nawet 209 100 zł. Jednak musimy poczekać na decyzję banków – to od nich zależy, czy faktycznie pieniądze z programu pomogą nam w uzyskaniu większego kredytu.

W Poznaniu mieszkanie nawet o 37 metrów kwadratowych większe

209 tys. zł zwiększonej zdolności kredytowej, przy obecnej sytuacji na rynku nieruchomości, pozwala na kupno mieszkania w Poznaniu aż o 37 metrów kwadratowych większego niż bez środków z programu 500+ (przy rodzinie 2+3). Średnia cena za metr kwadratowy w Poznaniu wynosi bowiem 5 586 zł. W Warszawie będzie to 29 metrów kwadratowych, w Krakowie 34, a w Łodzi aż 57.

Jednak najważniejszym warunkiem uzyskania kredytu, jest obliczana przez banki zdolność kredytowa. Zwykle jest to kwota uwzględniająca dochody gospodarstwa, pomniejszona o wszelkie koszty utrzymania. Suma ta, nie tylko powinna wystarczyć na spłatę miesięcznej raty, ale i na odłożenie 200 – 300 zł miesięcznie. Z reguły, do zdolności kredytowej nie są wliczane zasiłki i alimenty, jednak decyzja o przyznaniu kredytu, to indywidualna kwestia każdego z banków.

Uważam, że banki mogą brać pod uwagę pieniądze z programu 500+ mimo tego, że są one uznawane za zasiłek. Przede wszystkim ze względu na fakt, że przy przyznawaniu tych środków, nie są brane żadne czynniki, takie jak dochód – wszystkie rodziny z co najmniej dwójką dzieci dostaną dofinansowanie, a to oznacza stały dochód nawet przez 18 lat – dodaje Aldona Banaszak.

Jeśli banki powiedzą „nie”

Ustawa wprowadzająca program „Rodzina 500+” przewiduje, że każda rodzina będzie mogła otrzymać świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko, bez względu na dochody. W przypadku rodzin z jednym potomstwem, niezbędnym będzie jednak spełnienie kryterium dochodowego, czyli 800 zł na osobę lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością. Również rodziny wielodzietne, które spełniają to kryterium dochodowe otrzymają pieniądze na każde dziecko. Dzięki dodatkowemu 500 zł miesięcznie, przez 18 lat rodzina z dwójką dzieci – otrzymująca dofinansowanie na jedno z nich, może uzyskać kwotę w wysokości 108 tys. zł. Naturalnym jest zatem pytanie, czy tak duża suma wpłynie na decyzję o przyznaniu kredytu i jego wielkość.

Jeżeli okaże się jednak, że banki nie uwzględnią 500+ do obliczania zdolności kredytowej, to należy pomyśleć, w jaki inny sposób wykorzystać te pieniądze. Oczywiste jest, że pieniądze te powinny być wydatkowane bezpośrednio na potrzeby dziecka, ale gdyby założyć, że rodzina 2+3 otrzymująca miesięcznie 1000 złotych dofinansowania na dwójkę dzieci będzie całą tę kwotę odkładać, to po 18 latach uzbiera 216 tys. zł. Taka kwota jest wystarczająca, żeby kupić kawalerkę w Warszawie i to z rynku pierwotnego. Przy chęci zakupu większego mieszkania natomiast, na pewno w dużym stopniu odłożona suma ułatwi spłatę kredytu, jeżeli przeznaczymy te pieniądze na wkład własny.

*Przy hipotetycznym założeniu, że dzieci są w tym samym wieku

 

Dodaj komentarz