Po nawiązaniu kontaktu z użytkownikiem telefonu, okazało się, że nikomu nic się nie stało i niczyje życie nie jest zagrożone. Był to „wygłup” 15-latki. Jak się okazało, nastolatka nierozważny pomysł zaczerpnęła z aplikacji „Tik-Tok”. Powiedziała, że od jakiegoś czasu zagraniczni „tiktokerzy” prześcigają się w filmikach, w których pokazują wysyłane do przypadkowo wybranych osób wiadomości o różnej treści i”“ekscytują” się ich reakcjami. Zachłyśnięta pomysłowością swoich „idoli”, 15-latka postanowiła skorzystać z tego pomysłu. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że wymyślone hasło może wiązać się z tak poważnymi konsekwencjami. Dziewczyna będzie musiała tłumaczyć się przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich ze swojego „wygłupu”.
Internet to ogromna skarbnica wiedzy. Ważne, by uświadamiać dziecko jak bezpiecznie korzystać z jego dobrodziejstw i uczulać na zagrożenia i niewłaściwe zachowania innych użytkowników. Pamiętajmy, że to przede wszystkim rola rodzica, by aktywnie uczestniczyć w życiu dziecka, również tym wirtualnym.