Nareszcie mamy swoją rodzinę!


Poznański Teatr Muzyczny jest lokalny tylko ze swojego przypisania do konkretnego regionu. To, co obecnie robią jego – nasi artyści ma w sobie rozmach i dozę wizjonerstwa charakterystyczną dla produkcji krajowych. W sztuce przecież o marzenia chodzi. Jeśli artystom uda się przekonać publiczność do wspólnych marzeń, to zyskuje wiernych widzów. Podczas premiery zapraszali do tego: Gomez (Radosław Elis), Morticia (Barbara Melzer), Wednesday (Ewa Kłosowicz), Lucas (Wojciech Daniel), Fester (Damian Aleksander), Alice (Agnieszka Wawrzyniak), Mal (Jarosław Patycki), Babcia (Lucyna Winkel), Lurch (Alan Sobkowicz), Pugsley (Łukasz Dyngosz). Wspierali ich Przodkowie – zespół wokalny oraz balet i Orkiestra wspomnianego teatru. A jeśli mowa o wspomnieniach. Ci, którzy udadzą się na ten musical, coś z pazurem przeżyją – bo to produkcja „dla żywych, martwych i…niezdecydowanych” (z pamięci woła afisz). Ja się zdecydowałem być tym „zdecydowanym” i nie żałuję.

Dominik Górny

Fot. M.Hueckel

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Trackbacks for this post

  1. […] o czym świadczą pierwsze recenzje, które ukazały się w Głosie Wielkopolskim oraz Głosie Poznańskim […]

Dodaj komentarz