W minionym sezonie Tomczyk zagrał w czterech meczach pierwszego zespołu. W grudniu 2016 roku w starciu z Cracovią zadebiutował w Ekstraklasie. Pojawił się na boisku w 83. minucie, zmieniając na nim Dawida Kownackiego. Wiosną trzykrotnie otrzymał szansę gry w lidze, łącznie spędzając na boisku 39 minut. Regularnie grał w trzecioligowych rezerwach. W 29 spotkaniach aż 20 razy trafiał do siatki przeciwnika.

– Przede wszystkim znamy trenera, który prowadzi Podbeskidzie. W poprzednim sezonie wykonał on w tym klubie dobrą pracę, także z Robertem Gumnym. On wyrobił naszym wychowankom markę i oni są w pierwszej lidze coraz bardziej pożądani. Tym bardziej, że tam cały czas funkcjonuje wymóg posiadania młodzieżowca na boisku. Wiemy, że Paweł trafia do kubu, który wie co robi i będzie potrafił wykorzystać jego umiejętności – mówi wiceprezes Kolejorza, Piotr Rutkowski.

Podbeskidzie to klub, który poprzedni sezon spędziło na zapleczu ekstraklasy. Wiosną w jego barwach grał wspomniany wcześniej Robert Gumny. Rozegrał w nim czternaście meczów, w których zdobył dwie bramki. Minioną kampanię Podbeskidzie zakończyło na ósmym miejscu w ligowej tabeli z pięcioma punktami straty do miejsca premiowanego awansem.

Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl