Lekarze początkowo przewidywali, że po sześciu tygodniach będzie gotowy do gry. Piłkarz zresztą rozpoczął intensywną rehabilitację, ale problemem okazał się krwiak, jaki pozostał na nodze.
– Nie było możliwości pozbycia się go bez ingerencji chirurgicznej. Dlatego na początku stycznia zdecydowaliśmy o zabiegu, który odbył się dzisiaj rano. Pauza Niki potrwa około trzech miesięcy – przyznaje profesor Pawlaczyk. Oznacza to, że Kacharava będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego dopiero w końcówce sezonu.
Gotowy do treningów jest za to inny napastnik – Filip Szymczak, który pokonał już problemy zdrowotne i może brać udział w zajęciach. Poleci też z Lechem na zgrupowanie do Turcji.
Czytaj także:
Lech Poznań chce powrotu Bartosza Salomona
Fot. Archiwum