– Najlepsze wspomnienia mam z Wuhan! – zaskakuje poznańska judoczka


– Kiedy zobaczyłam, że w akcji biorą udział znani lekkoatleci, zapaśnicy czy pływacy, uznałam, że warto spróbować. To fajna forma działania, coś nowego na rynku, a dodatkowo organizatorzy dają sportowcom do ręki narzędzia marketingowe. My, sportowcy, możemy na tym tylko zyskać – tłumaczy mistrzyni Polski w judo.

Impreza życia w Wuhan
Wróblewska do tej pory nie miała okazji sprawdzić się w igrzyskach olimpijskich, ale może pochwalić się dwoma medalami ze Światowych Igrzysk Wojskowych. W 2019 roku wywalczyła w tej imprezie brązowe medale indywidualnie i drużynowo, co było sensacyjnym sukcesem.
– Dla mnie to był gigantyczny sukces, którego w ogóle się nie spodziewałam, bo konkurencja była duża, obsada mocna, a jednak udało mi się sięgnąć po brąz i to w zawodach wyższych rangą od mistrzostw Europy, w których do tej pory mi nie szło – opowiada zawodniczka.
Impreza odbywała się w nieznanym wówczas szerzej chińskim Wuhan. Miasto, które kilka miesięcy później okryło się złą sławą jako pierwsze ognisko koronawirusa, kojarzy się naszej judoczce z radością, rozmachem i przygodą życia.
– Mam z Wuhan same wspaniałe wspomnienia. Otwarcie zawodów zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam i myślę, że już nie przeżyję. Szpadzista Radek Zawrotniak, który od 2004 jeździ na igrzyska, w życiu czegoś takiego nie widział. Tam wyjeżdżały jakieś pociągi, nie wiadomo skąd tryskała woda, a wszystko to działo się na stadionie. Chińczycy odwalili kawał dobrej roboty. Zaczęło się świetnie. Dwa dni później zrobiłam medal, a cztery dni później zdobyłyśmy medal drużynowo. Samo miasto nie było zbyt piękne, ale wycieczki w różne miejsca robiły wrażenie. Dużo zieleni, typowe azjatyckie budowle i posągi. Nocnej wyprawy nie miałam, więc nie wiem, jak wygląda nocne życie w Wuhan. Z tego co wiem, parę osób próbowało swoich sił, ale my ograniczyliśmy świętowanie do wioski. Nie chciałam żadnych ekscesów – śmieje się Wróblewska, która znakomitemu występowi na imprezie zawdzięcza… wojskowy etat!

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz