– Najlepsze wspomnienia mam z Wuhan! – zaskakuje poznańska judoczka


– Po trzech godzinach treningu trener kazał kończyć, a ja prosiłam o jeszcze chwilkę. Na macie jestem już tak długo, że nie mam aż takiej chęci przedłużania treningu, a tu było takie podniecenie, że mogłam wypróbować coś nowego. Trenowałam wtedy około 7 godzin dziennie, bo judo rano i wieczorem, a w środku dnia jeszcze ten skok o tyczce. Mimo wszystko nie odczuwałam wielkiego zmęczenia, bo to była jakaś odskocznia, fajnie, że działo się coś innego i można było odpocząć psychicznie. Najwyżej skoczyłam 3,5 metra. Z tego co wiem, takie jest minimum na mistrzostwa Polski seniorów – uśmiecha się zawodniczka.
Wróblewska zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie zostanie już następczynią Anny Rogowskiej czy Moniki Pyrek, większe szanse ma na pójście w ślady Pawła Nastuli, naszego złotego medalisty w judo z igrzysk olimpijskich w Atlancie. Dlatego, kiedy klub tyczkarski przeniósł treningi dalej od Poznania, odpuściła, skupiając się na dyscyplinie, w której jej marzenia i możliwości sięgają bardzo wysoko. Aż na sam Olimp.
– W 2017 roku jako osiemnastolatka zostałam najmłodszą w historii mistrzynią Polski seniorek, w tym roku drugi raz zdobyłam tytuł. Oczywiście, że marzę nie tylko o występie na igrzyskach olimpijskich, ale również o wywalczeniu medalu. Liczę na to, że osiągnę to w 2024 w Paryżu. Do tego jednak potrzebne jest odpowiednio wysokie miejsce w rankingu, a żeby zdobywać punkty, trzeba startować w zawodach o Grand Prix i Grand Slamy, które odbywają się na całym świecie. A takie wyjazdy jak do Australii czy Meksyku wiążą się z dużymi kosztami, nie każdego na to stać – podkreśla Wróblewska, która niedawno dołączyła do akcji crowdfundingowej #RazemDlaSportu, w ramach której na platformie razemdlasportu.com kibice wspierają finansowo obiecujących zawodników z różnych dyscyplin sportu, w zamian otrzymując unikalny dostęp do swoich ulubionych sportowców i stając się częścią przyszłych sportowych sukcesów.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz