Na razie nie ma mocnych na Eneę Basket Poznań


Druga kwarta przebiega przy prowadzeniu Enei, ale nieprzekraczającym 8 punktów. Do czasu. Niespełna 0,5 minuty przed zakończeniem tej kwarty gospodarze wyrównują (36:36), ale skuteczna akcja zawodników Enei ponownie daje im prowadzenie 2 punktami (36:38). Po przerwie obraz gry nie zmienia się i żadnej z drużyn nie udaje się uzyskać większego prowadzenia, nie mówiąc już o takim, które rodziłoby nadzieję na zwycięstwo. Wynik zmienia się na ogół w zakresie 2-3 punktów, zmienia się również prowadzenie. Gdy w 1:07 poznaniacy uzyskują przewagę „aż” 6 punktów, wydaje się, że wygrają tą kwartę. Kolejny raz weryfikujemy pojęcie „wydawało się”. Dwie trójki D. Dobrzyckiego, zawodnika zespołu gospodarzy, doprowadzają do remisu po trzeciej kwarcie 56:56. Po 30 minutach gry, zaczyna się mecz „od nowa”.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz