Na placach budowy nie ma wakacji


Plac Kolegiacki na ostatniej prostej

Także na placu Kolegiackim roboty budowlane zmierzają ku końcowi. Udało się rozwiązać liczne problemy projektowe, których dostarczały cenne pozostałości architektury dawnej Kolegiaty św. Marii Magdaleny oraz również liczne pochówki i konieczne do wykonania ekshumacje zmarłych (ponad 4,5 tys.).

W związku z dokonywanymi odkryciami archeologicznymi, wielokrotnie zmieniał się projekt budowlany. Część instalacji znajdowała się w innych miejscach, niż wskazane na mapach geodezyjnych. Liczne zachowane pozostałości architektury najwyższego swego czasu kościoła w Polsce, stanowiące zabytek klasy zerowej, wymuszały zmianę rozwiązań projektowych. Aktualnie procedowane jest uzyskanie zamiennego pozwolenia na budowę dla budynku podziemnego, gdzie mieścić się będzie aparatura obsługująca plac. Po jego otrzymaniu roboty w podziemiach ruszą pełną parą.

Na placu Kolegiackim rosną już wszystkie drzewa – dorodne platany. Posadzona została także duża część zieleni niskiej. Położono większość wielobarwnej kamiennej nawierzchni. Zamontowane zostały słupy oświetleniowe, montowane jest oświetlenie posadzkowe, tworzące wyjątkowy klimat tego miejsca. Ustawiono także część elementów wyposażenia przestrzeni – takie jak ławki czy kosze na śmieci.

Przed nami kilka bardzo ważnych, trudnych, ale i widowiskowych etapów inwestycji. Wykonywanie przeszklonej posadzkowej ekspozycji prezentującej historię Kolegiaty, montaż dwóch „naw ekspozycyjnych”, a także budowa fontanny. I najtrudniejszy element – stawianie 12-metrowego obelisku z polerowanej stali – tzw. „zegara historii”, symbolizującego dzieje nieistniejącej już dziś Kolegiaty św. Marii Magdaleny.

Roboty mają zakończyć się z końcem grudnia, a plac ma zostać oddany do użytku z początkiem 2022 roku. AW/JZ/PIM/BKPiRM

Czytaj także:

Przebudowa ronda Rataje – zmiany na ul. Zamenhofa i Krzywoustego

Zmiany na Naramowicach

Awarie na dworcu Poznań Główny – miasto żąda wyjaśnień

Budowa ul. św. Wawrzyńca: zmiany na ul. Kościelnej

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz