Mogła być degradacja, a jest transformacja. Odrodzenie Warty Poznań


Co więcej, od następnych rozgrywek drużyny pierwszoligowe będą musiały posiadać podgrzewaną murawę. Warta rozpoczęła jej instalację 7 lat temu, brakuje tylko węzła cieplnego, który zostanie podłączony również w nowym roku. Jak remontować, to całościowo! W ciągu kilku lat w miejscu obecnej siedziby klubu powstanie nowa, nowoczesna hala sportowa, w której będą się mieścić także biura klubowe, szatnie czy sala konferencyjna. Na czas jej budowy przy Drodze Dębińskiej powstaną systemy kontenerowe, w których będzie funkcjonowało całe zaplecze klubowe. Na całość tych dwóch inwestycji rada miasta Poznania przyznała 2 mln zł.

Choć do awansu na najwyższy szczebel piłkarski Warta podchodzi spokojnie, to chcąc do niej się dostać, jest zmuszona przyjąć kolejne, bardziej rygorystyczne wymagania, m.in. rozbudowę trybun. Stadion musi być dostępny dla przynajmniej 4,5 tys. widzów, a więc Warta w przypadku awansu byłaby zobligowana dobudować ponad 2 tys. krzesełek. To się wiąże z kolejnym pokaźnym wydatkiem. Mało tego, zieloni mają w planach powiększyć zadaszenie siedzisk, bo to jest kolejny postulat wydany przez PZPN. Na okres renowacji, klub z Drogi Dębińskiej ponownie przeniósłby się na zastępczy stadion. Uwzględniane byłyby dwa: w Poznaniu przy Bułgarskiej oraz Dyskobolii w Grodzisku Wlkp. Realniejszą opcją wydaje się ta druga – z prostej przyczyny. Kameralny obiekt jest kilkunastokrotnie tańszy od wynajęcia stadionu, na którym mecze rozgrywa Lech.

Mateusz Mamet

Fot. Roger Gorączniak

 

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz