Mogła być degradacja, a jest transformacja. Odrodzenie Warty Poznań


Niedawno zakończona runda jesienna była w wykonaniu Warty Poznań najlepsza od lat. Zieloni przegrywali i remisowali po cztery razy, reszta starć to pasmo zwycięstw. Progres jest widoczny gołym okiem. To zasługa strategicznego zarządzania.

Argumentów przemawiających za Wartą Poznań przed sezonem nie było zbyt wiele. Ograniczały się one do zadowolenia z utrzymania na zapleczu ekstraklasy. To priorytetowe założenie Warta zrealizowała już nieco po półmetku sezonu. Wyznaczono jej więc nowy cel. Awans? Jeszcze pół roku temu traktowany był jako czysta abstrakcja. Dzisiaj faworyzowanie zielonych nikogo nie powinno dziwić.

Strategia ważniejsza od pieniędzy

Strach pomyśleć, co by było, gdyby nie zmiany w strukturze właścicielskiej. Od dokumentów związanych z przejęciem klubu zależała przyszłość dwukrotnego mistrza Polski. Finalnie pod koniec sierpnia 2018r. stery zielonych przejął właściciel z firmy branży reklamowej Bartłomiej Farjaszewski. Negocjacje delegacji z obu stron trwały godzinami. Inwestor z Lubonia był na tyle zmobilizowany, że postanowił ulec zobowiązaniom stawianych przez poprzednich właścicieli. Wprawdzie Warta kosztowała go symboliczne 9,5 zł, w rzeczywistości za tę niecałą „dychę” kupił wielocyfrowe zobowiązania. Uregulował zaległości wobec piłkarzy, trenerów, jak również całej sekcji. A to kosztowało go ok. 750 tys. zł. Postawił klub z wieloletnią tradycją na nogi, który ma się dobrze, w chwili obecnej wręcz doskonale.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz