Minimalna porażka Enea AZS z Artego Bydgoszcz


Po meczu powiedzieli: 

Tomasz Herkt (Artego Bydgoszcz): – Byliśmy zdecydowanym faworytem przed tym meczem, jednak na parkiecie tego nie było widać. Gramy 5 mecz w ciągu 2 tygodni i ta odbiło się na moich zawodniczkach. Graliśmy słabiej w obronie, co wykorzystywały zawodniczki z Poznania punktując nas raz za razem. W momencie jak zaczęliśmy wygrywać już 19 punktami myśleliśmy, że już po meczu. Jednak poznanianki nie położyły się i nie oddały meczu, tylko powalczyły i końcówka stała się nerwowa. My jednak pomimo stresowej sytuacji kontrolowaliśmy wynik do końca i wywieść 2 punkty z Poznania.

Dragana Stankovic (Artego Bydgoszcz): – Bardzo ciężko się grało w Poznaniu. Miałyśmy ogromną przewagę na tablicach i myślę, że dzięki temu wygrałyśmy to spotkanie. Bardzo słabo broniłyśmy, szczególnie w pierwszej połowie meczu, co odzwierciedlał wynik. Jak tylko poprawiłyśmy ten element gry od razu był efekt w wyniku. Potem, kiedy prowadziłyśmy już 19 punktów wdało się rozluźnienie i pojawiła się stresowa końcówka. Jednak wytrzymałyśmy presję do końca, wygrałyśmy i bardzo się cieszymy.

Vadim Czeczuro (Enea AZS): – Przede wszystkim gratuluje trenerowi z Bydgoszczy i zawodniczkom zwycięstwa. My nie mieliśmy argumentów pod tablicami, co widać w statystykach zbiórek, które sromotnie przegraliśmy. Cieszy jednak bardzo zespołowa gra moich dziewczyn. Mieliśmy aż 18 asyst, co świadczy, ze dziewczyny chętnie dzielą się piłką i wybierają dobre decyzje. Myślę, że gramy coraz lepiej i możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniami, szczególnie z zespołami, z którymi będziemy walczyć o utrzymanie.

Jazmine Davis (Enea AZS): To był ciężki mecz i ciężki przeciwnik. Postawiły twarde warunki pod koszem o czym świadczy różnica w zbiórkach. Dałyśmy trochę „odjechać” przeciwnikowi i potem straciłyśmy siły, żeby je dogonić. Ale nie poddałyśmy się i walczyłyśmy do końca. Popełniałyśmy momentami zbyt dużo błędów i strat, które przełożyły się na szybkie i efektywne kontry Artego. Zbyt łatwo straciliśmy punkty z łatwych pozycji. Zabrakło sił żeby dogonić przeciwnika i wygrać ten mecz.

Już w sobotę 9 marca Enea AZS zagra u siebie z Arką Gdynia. Początek spotkania w hali Politechniki Poznańskiej o godz. 18.00.

Fot. Adam Chmielewski

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz