Minął kolejny dzień Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki do Częstochowy


Minął kolejny dzień Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki do Częstochowy, nad którą patronat objął Nasz Głos Poznański. Poniżej relacja z soboty uczestniczki z grupy 19 Kingi Wawrzyniak – Dolaty.

Poznańska Piesza Pielgrzymka grupa 19 2

Sobotę rozpoczęliśmy eucharystią w Jutrosinie, podczas której ksiądz Krzysztof zachęcał nas, byśmy „zrzucili klapki z oczu” i otworzyli się na Boga oraz innych ludzi. W myśl kazania wyruszyliśmy w drogę z uśmiechem, który skraca dystans, ułatwia kontakty międzyludzkie i prowadzi do jedności, o którą modliliśmy się dziś ze szczególną mocą. 

Z samego rana dołączyła do nas liczna grupa mieszkańców Jutrosina i okolic, dzięki czemu jest nas już ponad 100. Po raz drugi kroczy z nami także nasza ukochana siostra Franciszka, która swoim uśmiechem i pięknym wschodnim akcentem z miejsca zdobywa serca wszystkich pątników. 
Dziś po raz pierwszy skorzystaliśmy z kuchni polowej, która zaserwowała nam zupę gulaszową. Panowie, jak zwykle, spisali się na medal, a nad całością czuwał ks. Ludwik Maćkowiak, były kapelan i legenda Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki.
Po raz kolejny Pan Bóg był dla nas łaskawy w kwestii pogody – choć nocna ulewa nie wróżyła dobrze, rano słońce zachęcało do marszu, wiatr popychał nas w dobrym kierunku, a delikatny deszczyk orzeźwiał i dodawał siły. Większość grupy zgodnie uznała, że do Sulmierzyc dotarliśmy w mgnieniu oka. 
Jutro niedziela, ale dla nas nie oznacza ona odpoczynku, lecz pobudkę bladym świtem i wymarsz punktualnie o 6:00. Cel: Kobyła Góra!
Kinga Wawrzyniak – Dolata
Fot. Kinga Wawrzyniak – Dolata

Dodaj komentarz