Mieszkać na budowie


Pierwsi mieszkańcy odebrali już mieszkania. Jednocześnie trwa budowa kolejnych domów czy mieszkań. Taka sytuacja to codzienność przy realizacji poważnych projektów mieszkaniowych. Zanim zapanuje typowa dla podmiejskich lokalizacji cisza i spokój trzeba zaakceptować wszelkie odgłosy, które związane są z budową czy rozbudową osiedla. 

Mieszkać na budowie1

Przy realizacji większych projektów mieszkaniowych oczywistym jest, że budowa to długofalowy proces, niejednokrotnie trwający kilka lat. Mieszkańcy, którzy pierwsi odebrali klucze do swoich lokali są świadomi, że zanim inwestycja zostanie ukończona muszą pogodzić się z normalnymi dla budowy odgłosami.

Większość mieszkańców naszych osiedli to osoby aktywnie zawodowo. W godzinach, kiedy na budowie jest największy ruch, osoby takie zazwyczaj przebywają w pracy. Z kolei popołudniami, kiedy wracają do domu, trwają jedynie drobne, mniej uciążliwe, prace wykończeniowe – mówi Maciej Bartczak, współwłaściciel KM Building. Nie bez znaczenia jest również lokalizacja danej inwestycji. Nowi mieszkańcy projektów realizowanych w mieście mogą spodziewać się hałasu nie tylko podczas rozbudowy osiedla, ale także po ukończeniu inwestycji. Panuje tam charakterystyczny dla miast zgiełk i harmider. Zupełnie inaczej wyglądają osiedla podmiejskie. Tam po zakończeniu prac budowlanych można już tylko doceniać ciszę i spokój, a pobliskie lasy czy łąki są dodatkową, niepodważalną zaletą.

Jestem jedną z pierwszych mieszkanek osiedla Słonecznego w podpoznańskim Brodowie. Deweloper przed zakupem informował mnie o planach powiększania osiedla, a z tym wiążą się typowe dla rozbudowy odgłosy czy uciążliwości. Można się do tego przyzwyczaić, a przecież to i tak tylko czasowy dyskomfort – mówi Janina Przygocka.

Mieszkać na budowie

Dla komfortu osób już mieszkających jak i dla przyszłych lokatorów duże znaczenia ma również sama ekipa budowlana. Dobra to taka, która nie tylko jest wszechstronna, kompleksowa, ale także dzieli się swoim doświadczeniem z inwestorem oraz mieszkańcami.

Ekipy budowlane to nasz duży atut. Praktycznie od początku związani jesteśmy z tymi samymi firmami. Poznaliśmy i dotarliśmy się. Mieszkańcy nigdy nie zgłaszali wobec nich skarg, a wręcz przeciwnie często korzystają z ich wiedzy i pomocy –  zaznacza Maciej Bartczak.

Izabela Stefaniak

 

 

 

Dodaj komentarz