Michała Rosiaka nagrała kamera autobusu miejskiego. Siedział na przystanku i wysłał zdjęcie


Jest to o tyle zastanawiające, że był to ostatni nocny kurs linii, którą można przemieszczać się w tym rejonie. Na przystanku nie było wówczas żadnych innych ludzi, również nikt nie wysiadł z pojazdu – podaje poznańska Gazeta Wyborcza. Kolejny autobus nocny, który przejeżdżał tą trasą dopiero około 3.06, nie zarejestrował już nikogo na przystanku.

O godzinie 2.41 Michał wysłał  zdjęcie przez aplikację Snapchat do swojego znajomego. Jak informuje Gazeta Wyborcza, był to jedynie czarny obraz, na którym nic nie było widać. Policjanci zakładają jednak, że wysłał je Michał, który w tym czasie przebywał jeszcze na przystanku, na co wskazuje fakt, że jego telefon przez cały czas nie zmieniał położenia.

– (…) Kluczowe jest ustalenie, co działo się z Michałem Rosiakiem między godz. 1.36 a 3.06, w którym kierunku poszedł – mówił dziennikarzowi Gazety Wyborczej rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. –  Okolica poznańskiej Cytadeli jest sprawdzana przez służby. Policjanci dziś po raz kolejny przeszukiwali ten obszar. Jak mówił Gazecie Wyborczej Borowiak, działania policjantów „koncentrują się też na pobliskiej Cytadeli”. To bardzo rozległy teren. Nie wykluczamy, że Michał mógł tam pójść.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz