Michał Szpak: – Śpiewam o emocjach


Rozmowa z Michałem Szpakiem, który 22 czerwca wystąpi podczas „Dni Gminy Dopiewo”. Patronat nad wydarzeniem sprawuje Nasz Głos Poznański.

Czym jest dla Pana tolerancja? Dlaczego jej nam tak często brakuje w życiu codziennym?

– Tolerancja to słowo, którego nie lubię. Nie wyobrażam sobie, jak można w kontekście odmienności oceniać kogokolwiek tylko dlatego, że jest inny. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Jesteśmy piękni w swojej odmienności. Gdybyśmy byli tacy sami,  świat byłby monotonny i nudny. Dzięki różnorodności możemy dostrzec to, co jest piękne w każdym z nas.

Czy popularność Panu bardziej pomaga, czy przeszkadza?

– Popularność to cena, jaką płacę za spełnianie moich marzeń. Jest ona nierozłączną częścią dzielenia się twórczością z innymi. Bez popularności trudno jest być artystą spełnionym. Są wśród nas tacy, którym wystarcza tworzenie „do szuflady”. Ja jednak do pełni szczęścia potrzebuję odbiorców. Cieszy mnie, gdy to, co robię trafia do ludzi i gdy widzę, że swoim tworzeniem, słowem i muzyką, mogę innym sprawić radość.

Jak ważny jest dla Pana kontakt z publicznością? Czy występ jest dla Pana formą rozmowy, czy przedstawieniem, w którym skupia się Pan na realizacji scenariusza tak dobrze, jak to możliwe?

– Kontakt z publicznością jest dla mnie przede wszystkim wymianą energii, przekazem dwukierunkowym. Ja wysyłam do publiczności swój głos, ona wysyła mi swoje emocje. To symbioza. Nie wierzę w sztukę dla sztuki. Zawsze ważne jest przesłanie i wykonanie koncertu tak dobrze, jak to tylko możliwe, ale równie istotne są reakcje widowni, każdego z osobna i wszystkich razem. Bez odbiorców nie ma artysty. To widz i słuchacz go w pewnym sensie definiują.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

1 komentarz

  1. Mariola pisze:

    Świetny wywiad ze Wspaniałym Artystą. Polecam gorąco jego koncerty. Są fantastyczne i pełne dobrej energii. ?

Dodaj komentarz