Michał Podsada: – Pozyskaliśmy 190 mln zł na inwestycje


– Zaciągając kilka lat temu pożyczkę z NFOŚ na budowę kanalizacji w gminie Pobiedziska zastawiłem swój… dom – zdradza w rozmowie ze Sławomirem Lechną Michał Podsada, burmistrz Pobiedzisk.

Michał-Podsada

– Jak Pan ocenia ostatnie 4 lata w pobiedziskim samorządzie?

– Mamy za sobą wyjątkową kadencję w zakresie inwestycji. Zmodernizowaliśmy wszystkie placówki oświatowe, przez ostatnie dwa lata zbudowaliśmy 80 km kanalizacji w ramach projektu „Puszcza Zielonka”, nowe świetlice, nowe drogi i chodniki, uzbrojenie strefy przemysłowej, budowa 13 km szlaku kajakowego łączącego sześć pięknie położonych jezior w gminie, poprawa bezpieczeństwa poprzez uruchomienie Pogotowia Ratunkowego i wyposażenie jednostek gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych, świetne koncerty, sukcesy młodych sportowców oraz wiele cennych dla samorządów nagród i wyróżnień powoduje, że minioną kadencję oceniam jako bardzo udaną. Ponadto otrzymane wyróżnienia „Gmina na Piątkę”, „Laur Gospodarności” za zrównoważony rozwój, „Markowy Samorząd” świadczą o tym, że w kategoriach obiektywnej analizy gmina rozwija się dynamicznie. Natomiast wręczenie nam i miastu Marktheidenfeld I nagrody przez Ministra Spraw Zagranicznych Niemiec za najlepszą współpracę w Polsce między polsko-niemieckim miastami świadczy o tym, że zauważono nas także w Europie.

– Co Pan sądzi o wyniku pierwszej tury wyborów w gminie Pobiedziska?

– Cieszę się, że mój Komitet Ziemi Pobiedziskiej odniósł wyborczy sukces. W 15- osobowej Radzie Miejskiej zasiądzie dziewięciu radnych z naszego komitetu, a ja wszedłem do drugiej tury wyborów z kilkuprocentową przewagą nad moją konkurentką. Nie ukrywam jednak, że spodziewałem się lepszego wyniku zwłaszcza w tych okręgach, gdzie było sporo inwestycji. Nie pozostaje nic innego jak aktywne przekonywanie mieszkańców do mojej osoby. Postaram się pokazać różnice między mną, a moją kontrkandydatką. Pomimo, że przez 12 lat współrządziliśmy gminą Pobiedziska to jako kandydaci różnimy się dość istotnie.

– Na czym polegają te różnice?

– Podstawową różnicą jest doświadczenie nie tylko w zarządzaniu gminą, ale przede wszystkim w pozyskiwaniu funduszy europejskich. Odkąd jesteśmy w UE pozyskaliśmy dla gminy z różnych źródeł 190 mln zł na inwestycje. W tej kwestii nie będzie czasu na naukę, a wiedza akademicka nie wystarczy. Potrzeba determinacji i praktyki. Perspektywa Finansowa 2014-2020 już nigdy nie będzie powtórzona i trzeba te środki wykorzystać zwłaszcza na budowę bardzo potrzebnego bezkolizyjnego wiaduktu. Poza tym mamy inne osobowości. Wielokrotnie okazywało się, że łatwiej podejmuję decyzje obciążone większym ryzykiem.
Dla przykładu podam, że zaciągając kilka lat temu pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na budowę kanalizacji zastawiłem swój dom. Jak widać wszystko skończyło się dobrze – kilometry kanalizacji zostały wybudowane, a ja na szczęście nie zostałem bezdomnym. Współpracuję z sąsiednimi samorządami, starostwem, urzędem marszałkowskim, a ostatnio z racji problemów z drogą nr 5 znam wielu merytorycznych pracowników w kilku ministerstwach. Dobre relacje w wielu instytucjach są bezcenne w pracy burmistrza. Ponadto jestem typem samorządowca lubiącego rozmawiać z ludźmi i nie przepadającego za przesiadywaniem w biurze. Myślę, że jeszcze kilka różnic się znajdzie.

– Jeśli zostanie Pan burmistrzem jak będzie wyglądała gmina Pobiedziska za 4 lata, na zakończeniu kadencji?

– Jestem przekonany, że będzie więcej miejsc pracy w strefie gospodarczej dla mieszkańców naszej gminy. Pojawienie się nowych inwestorów to więcej pieniędzy z podatków w budżecie gminy. Zakończymy również budowę zaplanowanych 130 km sieci kanalizacyjnej i rozliczymy to zadanie. Na pewno będzie więcej nowych dróg w całej gminie. Wierzę, że będziemy wygodnie i bezpiecznie wjeżdżać do Pobiedzisk wiaduktem kolejowym i powstanie droga spełniająca rolę obwodnicy do ul. Kostrzyńskiej. Ułatwi to bardzo codzienne życie nie tylko kierowcom, ale też mieszkańcom Pobiedzisk. Mniej jeżdżących pojazdów w mieście to szansa na spokojniejsze życie, zmianę funkcji rynku, który wreszcie stanie się przestrzenią publiczną dla ludzi, a nie dla samochodów. Mieszkańcy będą mogli cieszyć się lepszą infrastrukturą sportowo-rekreacyjną, jestem przekonany, że będą mogli wypoczywać nad jeziorami na ładnie zagospodarowanej plaży. Nasi uczniowie będą korzystać z nowoczesnej bazy edukacyjnej, a seniorzy będą rozwijali swoją wiedzę w Uniwersytecie III Wieku oraz korzystać z centrum fitnessu. Jako członkowie Stowarzyszenia Metropolia będziemy jeździli w kierunku Poznania i z powrotem co 30 minut. Samochody zostawimy na nowoczesnych parkingach przy dworcach PKP, wybudowanych z pieniędzy unijnych. Powinno to zachęcić większość z nas do korzystania z komunikacji publicznej. Gmina Pobiedziska będzie jeszcze bardziej klimatycznym miejscem w powiecie poznańskim.

Rozmawiał Sławomir Lechna

1 komentarz

  1. lunathick pisze:

    A niepełnosprawni, którzy walczą o swoją przyszłość, godność, rozwój życiowy to gdzie ? Szanowny Panie Burmistrzu nic nie wspomniane na temat, że od 4 lat nie można doprosić się miejsca na WTZ, a kiedy je dostają jest to kompletna ruina… Proszę się nad tym zastanowić, bo Ci ludzie nie chcą wiele, chcą GODNIE żyć , nie będąc marginalizowanym problemem….

Dodaj komentarz