Nazwisko laureata Nagrody im. Adama Mickiewicza poznaliśmy 10 maja podczas konferencji prasowej. Przewodniczący Kapituły prof. Marcin Jaworski tak uzasadniał werdykt jury.
Marcin Świetlicki. Fot. Filip Łepkowicz Wydawnictwo Wolno.
– Marcin Świetlicki już kilka razy bywał wchłaniany przez historię literatury. Za każdym razem skutecznie się wymykał – mówił. – Na przełomie lat 80. i 90., buntując się przeciw tak odchodzącemu reżimowi, jak nowemu porządkowi społecznemu, stworzył język, którym się mówiło na ulicy, w wojsku czy na uniwersytecie, który się naśladowało w literaturze w ogóle, nie tylko w poezji. Będąc poetą ostentacyjnie i prowokacyjnie apolitycznym, był przez polityków wciągany i wyrzucany ze szkolnego kanonu. Od początku swojej twórczości wydając niskonakładowe tomiki, nagrywa popularne płyty i gra koncerty. Jest jedną z najważniejszych postaci polskiej kultury po roku 1989. Ma wyjątkowy słuch, rejestruje zmieniającą się polszczyznę, którą zamienia w mocne wiersze. Pisze o sprawach podstawowych – miłości i śmierci, ojcostwie i dzieciństwie, ojczyźnie i kulturze językiem prostym, artystycznie precyzyjnym, znakomicie brzmiącym w głośnej lekturze i do muzyki, osobnym, nie do podrobienia. Bywa ironiczny, a nawet złośliwy, czasem jest czuły, a nawet sentymentalny. Jego nawiązania do tradycji od romantyków polskich i obcych, przez klasyczny kryminał, po teksty piosenek doczekały się rozpraw naukowych. Nikt dziś tak serio nie rozmawia z patronem UAM – już to byłby wystarczający argument, by dać Świetlickiemu nagrodę Mickiewicza – dodaje prof. Marcin Jaworski.
Z Marcinem Świetlickim będzie można spotkać się podczas Festiwalu Fabuły, w niedzielę, 26 maja, o godz. 17:00 w Centrum Kultury Zamek. Rozmowę z laureatem PNL poprowadzi prof. Piotr Śliwiński.