– Drużyna z Kłodzka zasłużyła chyba na słowa pochwały? Mieszanka młodości z doświadczeniem zdaje u nich egzamin.
– Kłodzko zagrało świetne zawody. Byli bardzo dobrze przygotowani. Naprawdę to nie było dla nas łatwe spotkanie. Znam kilku młodych zawodników z ich zespołu. Odznaczają się wysokim poziomem zaangażowania i waleczności, dlatego trudno się przeciwko nim gra.
– Dwa tygodnie przerwy, czy to nie wpłynęło demotywująco na zespół? Miało to w Pana opinii w ogóle znaczenie?
– Myślę, że przez takie przerwy traci się rytm. Graliśmy jeden mecz towarzyski, jednak to co innego, niż mecz ligowy. Kłodzko było w podobnej sytuacji, a więc spotkały się dwa zespoły, których dyspozycja po takiej przerwie była nie do końca wiadoma. Widać to było szczególnie w naszych poczynaniach ofensywnych, bo przez dłuższą część spotkania nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu.